Jakub Kiwior wyklucza ten kierunek transferu

Jakub Kiwior może odejść z Arsenalu w trakcie letniego okna transferowego. Polak w przypadku zmiany klubu nie chce zostać w Premier League - przekazał Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

Arsenal w pierwszej kolejce Premier League zwyciężył na wyjeździe z Manchesterem United. W kadrze meczowej na to spotkanie nie znalazł się Jakub Kiwior, co było powiązane z prowadzonymi rozmowami w sprawie transferu Polaka.

Wedle ostatnich informacji podanych przez Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl pozyskaniem środkowego obrońcy poważnie interesuje się FC Porto, a więc przedstawiciel portugalskiej ekstraklasy, który bieżącego lata sprowadził do siebie Jana Bednarka.

Co prawda Kiwior jest również łączony przez media z innymi drużynami takimi jak AC Milan, Wolverhampton Wanderers czy Crystal Palace, ale na ten moment to właśnie Porto wygląda na faworyta.

Popularne

Previous

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Wróci do Ekstraklasy?! Będzie do wzięcia za darmo, a rozgrywa świetny sezon

10-krotny reprezentant kraju. To będzie następca Bartosza Mrozka w Lechu Poznań?!

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

„Przereklamowany”. Kibice Legii Warszawa nie zostawili na nim suchej nitki

OFICJALNIE: Duży powrót do Ekstraklasy. Ma pomóc uratować klub przed spadkiem

Czesław Michniewicz może objąć ten polski klub. Skontaktowali się

„Kolejny trener dziś straci pracę?”. Gorąco po następnej wpadce w Ekstraklasie

Next

Jak informuje Włodarczyk, reprezentant Polski chciałby zasmakować gry w innej lidze, dlatego skłania się ku opuszczeniu Premier League. Taką opcję gwarantowałaby mu właśnie przeprowadzka na Estádio do Dragão, gdzie jednocześnie spotkałby swojego dobrego znajomego z reprezentacji.

Kiwior do klub z czerwonej części Londynu przeniósł się na początku 2023 roku ze Spezii Calcio. Włosi z tytułu sprzedaży defensora zainkasowali wówczas blisko dwadzieścia milionów euro.

25-latek od tamtej pory w pierwszym zespole „Kanonierów” rozegrał 68 meczów, notując w nich trzy gole i pięć ostatnich podań. Szczególnie udana była dla niego druga część poprzedniego sezonu, kiedy to w podstawowym składzie bez kompleksów zastąpił kontuzjowanego Gabriela Magalhãesa.