Jamie Carragher bezlitosny dla Ole Gunnara Solskjæra. „Przypomina mi mnie jako piłkarza”
2021-10-25 10:41:12; Aktualizacja: 3 lata temuJamie Carragher wstrzelił się idealnie ze swoim felietonem opublikowanym na „The Telegraph” przed spotkaniem z Liverpoolem (0:5), w którym stwierdził wprost, że Ole Gunnar Solskjær nie jest wystarczająco dobrym szkoleniowcem, aby prowadzić Manchester United.
„Czerwone Diabły” zostały w niedzielny wieczór upokorzone na własnym terenie przez Liverpool (0:5), co naturalnie nie przysporzyło wspomnianemu Norwegowi zwolenników chcących widzieć go dalej na ławce trenerskiej ekipy z Old Trafford.
Mimo to władze Manchesteru United nie noszą się z zamiarem podjęcia żadnych gwałtownych kroków i dalej wyrażają nadzieję na to, że obecna kadra ich klubu zacznie wkrótce odnosić lepsze rezultaty, co umożliwi jej włączenie się jeszcze na poważnie do walki o najwyższe cele na wielu frontach.
W taki scenariusz nie wierzy Jamie Carragher, który w swoim felietonie opublikowanym na „The Telegraph” przed wspomnianym meczem z „The Reds” stwierdził wprost, że Ole Gunnar Solskjær nie jest wystarczająco dobrym szkoleniowcem, aby prowadzić taką drużynę jak „Czerwone Diabły”.Popularne
„Oglądanie Ole Gunnara Solskjæra próbującego zmierzyć się z Jürgenem Kloppem, Pepem Guardiola i Thomasem Tuchelem przypomina mi moje doświadczenia jako gracza w reprezentacji Anglii. Ludzie mogli wówczas mówić „Nie jesteś wystarczająco dobry, aby grać dla reprezentacji” i zgodziłbym się z tym, bo wiedziałem, że John Terry i Rio Ferdinand byli lepsi ode mnie. Nic nie mogłem z tym zrobić. Nie mogłem być lepszy od nich. Terry był ode mnie wyższy i zawsze górował nade mną w pojedynkach powietrznych. Ferdinand był szybszy i silniejszy. Dlatego musiałem pracować ciężej lub próbować myśleć sprytniej niż oni, ale obaj i tak świetnie czytali grę. Osiągnąłem maksimum z tego, czym dysponowałem. Ale w rzeczywistości nic nie mogłem zrobić, żeby zastąpić tę dwójkę. Tak samo jest z Solskjærem przeciwko Kloppowi, Guardioli i Tuchelowi.
Odwalił dobrą robotę w Manchesterze United. Szczerze w to wierzę. Prawdopodobnie przekroczył już jednak oczekiwania. Dał kibicom wiele rozrywki, której nie mieli pod rządami Louisa van Gaala i José Mourinho. Ale nigdy nie będzie na poziomie trzech menedżerów, których musi pokonać. On nigdy nimi nie będzie. Nigdy nie będzie miał takiej powagi. Nie ma charyzmy Kloppa w Liverpoolu, nie ma za sobą trofeów, które Guardiola zdobył w Barcelonie, Bayernie Monachium, a teraz w Manchesterze City, więc kiedy mówi, to gracze słuchają każdego jego słowa.
W centrum uwagi pojawił się też Tuchel. Chelsea była tam, gdzie United w ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat, ale sprowadzili menedżera, który ich z tego bardzo szybko wyprowadził i doprowadził do poziomu Liverpoolu oraz City” - napisała legenda Liverpoolu.
Carragher zaznaczył jednocześnie, że ostatnia wygrana z Atalantą była zasługą przede wszystkim kibiców, którzy wierzyli, że zespół będzie w stanie odwrócić losy starcia z włoskim klubem.
Ponadto nie rozumie zbytnio sensu nagłej zmiany taktyki preferowanej wcześniej przez Norwega i nie uważa go za dobrego mówce w związku z pomeczowymi wypowiedziami w przeciwieństwie do wymienionej wyżej trójki.
***
Ole Gunnar Solskjær po 0-5 z Liverpoolem: Trzeci gol zabił mecz
Antonio Conte otwarty na powrót na ławkę trenerską? Wskazał swój priorytet