Jan Tomaszewski grzmi po porażce z Portugalią. „Panie Probierz! Michał! Zrozum...”

2024-10-13 13:00:02; Aktualizacja: 2 godziny temu
Jan Tomaszewski grzmi po porażce z Portugalią. „Panie Probierz! Michał! Zrozum...” Fot. FotoPyK
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Super Express

Reprezentacja Polski bardzo słabo zaprezentowała się w przegranym 1:3 meczu z Portugalia, co dla „Super Expressu” w mocnych słowach skomentował Jan Tomaszewski.

Michał Probierz już ponad rok jest selekcjonerem reprezentacji Polski, ale cały nie wykreował swojej żelaznej „jedenastki”, a w dodatku często z nią eksperymentuje.

Na początku swojej kadencji chciał przecież zrobić z, grającego w Serie C, Paytryka Pedy podstawowego stopera reprezentacji Polski, w pewnym momencie liderem środka pola miał być Jakub Piotrowski, na Mistrzostwa Europy powołany został Taras Romanczuk, a w pierwszym składzie przeciwko Portugalii wyszedł Maxi Oyedele, który właściwie dopiero zaczyna swoją przygodę z seniorskim futbolem.

Na temat tego, że zespół „Biało-Czerwonych” cały czas jest w budowie ostro dla „Super Expressu” wypowiedział się Jan Tomaszewski.

- Panie Probierz! Michał! Zrozum, to jest gra reprezentacji narodowej i w każdym meczu ta reprezentacja narodowa musi grać na sto procent. Nie buduje się reprezentacji, bo reprezentację albo się ma, albo nie ma. Buduje to się klub, bo się kupuje Ronaldo, Lewandowskiego, Messiego czy innych. Probierz spalił w tej chwili z dziesięciu zawodników, których powoływał - stwierdził 63-krotny reprezentant Polski.

- Dlaczego jest źle? No bo cały czas zmieniamy. Mam nadzieję, że ten mecz pokazał, że dwoma dziewiątkami to się gra w pipidówku, a nie w reprezentacji - grzmiał 76-latek.

Kultowy bramkarz twierdzi, że w przypadku niezadowalającego wyniku w meczu z Chorwacją, powinny zostać podjęte odpowiednie kroki, gdyż kadra pod wodzą Probierza nie rokuje dobrze.

- Mecz z Chorwacją może być języczkiem u wagi dla wielu zawodników i dla sztabu szkoleniowego. Bo jeśli my tego meczu nie wygramy, a nie daj boże, przegramy, to trzeba będzie cały sztab rozliczyć, bo z tej mąki chleba nie będzie. Bo co mecz gramy innym składem i nie ma tej stabilizacji - stwierdził Tomaszewski.