Jan Tomaszewski z apelem do polskich piłkarzy. „Polacy powinni przestać grać w Rosji!”

Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski i zdobywca trzeciego miejsca na Mistrzostwach Świata 1974, skrytykował polskich zawodników, że nadal grają w Rosji. To wszystko w momencie, gdy biało-czerwoni odmówili rywalizacji z tamtejszą kadrą narodową.

Rosja wykazuje cię coraz to większą mobilizacją wojsk na terenie atakowanej Ukrainy. W międzyczasie NATO potwierdziło, że nie zaangażuje się w walkę poprzez wysłanie własnych żołnierzy.

Polska stanowczo potępia działania kraju rządzonego przez Władimira Putina i po odmowie gry z reprezentacją „Sbornej” w marcowych barażach, FIFA wykluczyła wszystkie drużyny z międzynarodowej piłki.

„My, piłkarze reprezentacji Polski, wspólnie z PZPN podjęliśmy decyzję, że w wyniku agresji Rosji na Ukrainie nie zamierzamy wystąpić w barażowym meczu z Rosją. Nie jest to łatwa decyzja, ale w życiu są ważniejsze sprawy niż piłka nożna. Myślami jesteśmy z narodem ukraińskim i z naszym przyjacielem z reprezentacji Tomkiem Kędziorą, który wraz z rodziną wciąż przebywa w Kijowie #SolidarnizUkrainą #NoWarPlease” – mogliśmy przeczytać na Twitterze Kamila Glika.

W rosyjskich klubach cały czas grają Grzegorz Krychowiak, Maciej Rybus, Sebastian Szymański i Rafał Augustyniak. Tego nie potrafi zrozumieć Jan Tomaszewski.

– Naturalnie, że Polacy powinni przestać grać w Rosji! Wszyscy ich bojkotują, a dlaczego Sebastian Szymański właśnie strzelił dla Dynama Moskwa bramkę? Na pewno wszyscy podpisali się pod apelem Lewandowskiego? – powiedział w rozmowie ze „Super Expressem”.

– Dlaczego gracie dla rodaków ludobójców? To wcale nie jest wojna, to ludobójstwo! Wojna była wtedy, kiedy oni weszli do Donbasu. Za ludobójstwo Putin jak i cały naród powinien ponieść konsekwencje. Skoro kapitan powiedział, że nie będziemy z nimi grali, to czegoś tutaj nie rozumiem – dodał.

Rosję postanowił już opuścić Andrij Woronin, Ukrainiec, który pełnił funkcję asystenta trenera w Dinamie Moskwa.