Jan Urban z wiadomością do Gonçalo Feio. „Niech lepiej nie patrzy w moją stronę”

2024-09-28 10:27:30; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Jan Urban z wiadomością do Gonçalo Feio. „Niech lepiej nie patrzy w moją stronę” Fot. Fotopyk
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Kanał Sportowy [YouTube]

Legia Warszawa podejmie w ramach dziesiątej kolejki Ekstraklasy Górnika Zabrze. O komentarz przed hitowym starciem został poproszony trener przyjezdnych, Jan Urban. 62-latek w żartobliwych słowach odniósł się do rywalizacji z Gonçalo Feio. „Musi się do tych momentów przyzwyczaić” - tłumaczył na Kanale Sportowym.

Starcie Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze to z pewnością hit dziesiątej kolejki Ekstraklasy, choć nie z powodu aktualnej formy obydwu zespołów, a bogatej historii tej rywalizacji. 

Stołeczna ekipa po obiecującym początku rozgrywek zaczęła tracić regularnie punkty, przez co zajmuje dopiero ósmą lokatę w tabeli. Do liderującego Lecha Poznań traci już osiem „oczek”. Sytuacja przy Roosevelta prezentuje się również posępnie.

Podopieczni Jana Urbana odpadli już na starcie Pucharu Polski z Radomiakiem Radom. Wcześniej przełamali się jednak w Ekstraklasie, pokonując 3:0 GKS Katowice. Mimo to nadal na koncie mają zaledwie jedenaście punktów.

Trudno zatem przewidzieć, kto wyjdzie z batalii przy Łazienkowskiej zwycięsko.

Jan Urban przed sobotnim starciem został zapytany o rywalizację z Gonçalo Feio, wokół którego jest ostatnio naprawdę głośno. Doświadczony trener odpowiedział w żartobliwym tonie.

- Jesteś w Legii Warszawa, dwie porażki powodują, że od razu zapala się czerwona lampka. Patrząc z punktu widzenia trenera, to nic nie mówi. Na dzień dzisiejszy Legia gra w europejskich pucharach, co gwarantuje duże dochody. A jesteśmy dopiero w dziesiątej kolejce Ekstraklasy. Oczywiście, widząc Legię na ósmym miejscu w tabeli... Wydaje mi się, że za wcześnie na duży alarm. Natomiast w Warszawie musisz liczyć się z tym, że nawet jak wygrywasz, a nie wygrywasz w dobrym stylu, to będziesz krytykowany - tłumaczył mistrz Polski z sezonu 2012/2013.

- Goncalo być może musi się do tych momentów przyzwyczaić, bo takie są wymagania w tej drużynie. Ja nie będę grał przeciwko Goncalo, ale przeciwko drużynie Legii Warszawa. Niech on najlepiej nie patrzy w moją stronę, tak będzie najlepiej. A my musimy sobie poradzić z drużyną, która gra bardzo intensywnie, ma dobre fazy przejściowe, ale ma też swoje problemy - dodał z uśmiechem na twarzy.