Jarosław Kólewski reaguje na plotki o Ángelu Rodado

2024-12-13 23:48:40; Aktualizacja: 3 godziny temu
Jarosław Kólewski reaguje na plotki o Ángelu Rodado Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Jarosław Królewski [X]

Wedle najnowszych informacji Lech Poznań spróbuje zimą pozyskać Ángela Rodado z Wisły Kraków. Do tych spekulacji odniósł się prezes Jarosław Królewski i jak podkreślił, drużyna spod Wawelu nie ma zamiaru pozbywać się swojego najlepszego strzelca w trakcie nadchodzącego okna transferowego.

Wisła Kraków już od ponad dwóch lat posiada w swoich szeregach Ángela Rodado i bez wątpienia jest to jej wielki atut. Hiszpan, choć miewa słabsze momenty, jest gwarantem bramek, co potwierdzają jego statystyki z poprzedniego oraz bieżącego sezonu.

27-latek w ubiegłej kampanii dołożył ogromną cegiełkę do niespodziewanego triumfu w finale Pucharu Polski, podczas którego trafił do siatki, a jego licznik finalnie zamknął się na 25 trafieniach oraz czterech asystach zanotowanych na przestrzeni 35 rozegranych spotkań.

Nic więc dziwnego, że latem zainteresowanie jego osobą sięgało bardzo wysokiego poziomu. Dużą determinacją wykazali się choćby przedstawiciele azerskiego Neftçi, którzy spędzili w Krakowie kilka dni, przekonując zawodnika do przeprowadzki.

Wydawało się, że transfer jest już naprawdę blisko, lecz Rodado pomimo sporego wachlarzu możliwości postanowił zostać w Wiśle i przy okazji przedłużył swój kontrakt do 30 czerwca 2027 roku. Decyzja ta usatysfakcjonowała sympatyków pierwszoligowca, którzy odetchnęli wówczas z ulgą.

W piątek pojawiły się jednak pewne wieści, które mogły zaniepokoić kibiców krakowskiego zespołu. Otóż jak przekazał Piotr Koźmiński z Goal.pl, podczas zimowego okna transferowego po Rodado zamierza ruszyć Lech Poznań. Aktualny lider Ekstraklasy myślał o nim już latem, ale jak wiemy, nic z tego konkretnego nie wyszło.

Wygląda na to, że tym razem również może się to nie udać, bowiem do powyższych doniesień na portalu X osobiście odniósł się Jarosław Królewski, a więc prezes Wisły, który otwarcie przyznał, że zimą klub nie będzie w stanie zaakceptować straty tak ważnego zawodnika, co oznacza, że na ten moment ruch ten jest raczej mało prawdopodobny.

„Trzeba przywyknąć do takich spekulacji. Chłopak strzelił 20 bramek i zaliczył 9 asyst w 29 meczach a jesteśmy na półmetku sezonu. Nie mamy jednak w planach osłabiania drużyny w przerwie zimowej” - możemy przeczytać.