Jarosław Królewski oburzony po hicie I ligi. „Nie ogarniam tego tematu od dawna”

2025-02-28 23:31:52; Aktualizacja: 3 godziny temu
Jarosław Królewski oburzony po hicie I ligi. „Nie ogarniam tego tematu od dawna” Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Jarosław Królewski [X]

W piątkowym hicie I ligi Wisła Kraków zremisowała na wyjeździe 2:2 z Arką Gdynia. Już w trakcie spotkania bardzo krytycznie na temat pracy arbitrów w tym meczu wypowiadał się prezes „Białej Gwiazdy”, Jarosław Królewski.

Piątkowy mecz pomiędzy Arką Gdynia a Wisłą Kraków był hitem I ligi, bo mowa tu o zespołach o dużej marce, które jak najszybciej chciałyby powrócić do polskiej elity.

Długo wydawało się, że zwycięsko z tego starcia wyjdą gospodarze, jednak punkt dla „Białej Gwiazdy” w piątej minucie doliczonego czasu gry uratował Federico Duarte.

Po tym spotkaniu szczególnie jednak głośno o sytuacji z 22 minuty, kiedy Tornike Gaprindaszwili zagrał ręką we własnym polu karnym, ale Paweł Raczkowski nie zdecydował się za to podyktować „jedenastki”. Wydaje się, że w tej sytuacji „Biała Gwiazda” została po prostu ograbiona z rzutu karnego.

Na platformie X prezes Wisły, Jarosław Królewski, mocno skrytykował pracę arbitrów w tym spotkaniu, jednak wcale nie chodziło mu o brak rzutu karnego dla jego zespołu. Uważa on, że Raczkowski traktował zawodników gospodarzy zbyt pobłażliwie i pozwalał im na za dużo.

„Sędzia pozwala faulować całą połowę zawodników Wisły Kraków i przerywać bezpardonowo akcje bez napomnienia zawodników rywali kartkami - pierwsza kartka w 42 minucie. Efekt strata: Marco. Karnego nie komentuje - nie ogarniam tego tematu od dawna. Promujmy wciąż kopanie się po nogach zamiast granie w piłkę” - napisał prezes „Białej Gwiazdy”.

„Wyrzut z autu w ostatniej akcji połowy Gojnego i przedłużanie czasu to już jest idealne podsumowanie pracy sędziów. Zero reakcji. Materiał szkoleniowy dla młodych adeptów piłki nożnej - człap po boisku” - dodał Królewski.