Jarosław Królewski vs Piotr Sadczuk. Prezes Wisły Kraków walczy o kibiców „Białej Gwiazdy”

2024-10-11 14:11:20; Aktualizacja: 2 godziny temu
Jarosław Królewski vs Piotr Sadczuk. Prezes Wisły Kraków walczy o kibiców „Białej Gwiazdy” Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Jarosław Królewski | Piotr Sadczuk

Kibice Wisły Kraków wciąż nie mogą uczestniczyć w meczach wyjazdowych swojej drużyny. Kolejne kluby uniemożliwiają fanom tej ekipy wspieranie zespołu. Nie było zatem zaskoczenia, kiedy Wisła Płock poinformowała, że „Białej Gwiazdy” nie przyjmie. Teraz do sprawy odniósł się prezes Wisły Płock, Piotr Sadczuk.

Kibice Wisły Kraków nie mają możliwości, by wspierać swój zespół w ramach meczów wyjazdowych. Kolejne kluby nie zgadzają się z przyjmowaniem zorganizowanej grupy fanów spod Wawelu, co wydaje się w wielu przypadkach niewytłumaczalne. Sprawa jest do tego stopnia istotna, że o komentarz pokusił się niedawno prezes PZPN-u, Cezary Kulesza.

- To ciężki temat [...] Prezes pierwszej ligi, czyli pan Janicki, musi spotkać się z tymi prezesami i tak szczerze porozmawiać. Ktoś musi jako pierwszy zacząć tych kibiców przyjmować, wyłamać się. Bo teraz jak każdy raz w roku ma ich przyjąć, to jest remont i pan nie jest w stanie tego dopilnować - stwierdził.

Jak ostatnio sympatycy „Białej Gwiazdy” nie zjawili się na meczu z Pogonią Siedlce, tak nie będzie ich też przeciwko Wiśle Płock, co nie przypadło do gustu prezesowi Jarosławowi Królewskiemu. O komentarz pokusił się za pośrednictwem Twittera.

Przecież jeszcze zapotrzebowania do Państwa nie wysłaliśmy, a już publikujecie, że nas nie wpuszczacie, tzn. nie poprosiliśmy o bilety żadne.

Mija nam termin w niedziele na przesłanie zapotrzebowania” - napisał.

To spotkało się z reakcją prezesa Wisły Płock, Piotra Sadczuka.

„Drogi Jarosławie Królewski... Miałem tego nie komentować ale po prostu się nie da. Po pierwsze to nie jest na X - poważne tematy załatwia się poważnie. Po drugie - podpowiadam - ta sprawa jest do załatwienia w samym Krakowie, wśród kibiców Wisły Kraków, a raczej niewielkiej grupy.

Myślę, że PZPN i wszystkie kluby oczekują dobrego gestu z Waszej strony, by zakończyć bojkot. To pierwszy krok, który należy do Wisły Kraków. Bez tego nie ruszymy. Wszyscy chcemy normalności. Nie wpuszczanie kibiców na mecze to nic przyjemnego. I przenieśmy te dyskusje poza X” - stwierdził.

Królewski szybko odpowiedział działaczowi.

„1. Po pierwsze dwa lata bierności w temacie powoduje to, że poruszamy je w przestrzeni publicznej, bo nie stanowi dla nikogo problemu
2. Waszym obowiązkiem jest zapewnić naszym kibicom opiekę i bezpieczeństwo na meczu, a nie przyznawać publicznie, że jakieś nieformalne grupy o tym migą decydować i mówić o tym w dodatku otwarcie.
3. Nie widzę powodu, dla którego musimy się ukrywać z tym tematem, nigdy nic takim sposobem nie uda się nam reformować. Które rzeczy są tu na tyle niejasne, że należy o nich rozmawiać pod kołdrą?

Opisz proszę społeczności czym ma być ten gest Wisły Kraków i dlaczego to niby Wisła Kraków (instytucja prywatna) ma dziś wykonywać jakieś gesty? Z jakiego powodu? Z kim mam się skontaktować? Za co pokutować? Mamy iść na kolanach do Częstochowy? Kto ma uznać, że owy gest jest odpowiedni przecież, to jest dopiero niepoważne o czym my piszemy" - napisał.