Jasne stanowisko Chelsea w sprawie Mauricio Pochettino

2024-02-05 22:22:37; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Jasne stanowisko Chelsea w sprawie Mauricio Pochettino Fot. MDI / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Nizaar Kinsella [Evening Standard]

Chelsea nie przestaje wspierać Mauricio Pochettino. Na razie nie ma mowy o żadnym zagrożeniu pod kątem utraty stanowiska przez Argentyńczyka – dowiedział się Nizaar Kinsella z „Evening Standard”.

Cierpliwość kibiców z zachodniego Londynu powoli sięga kresu wytrzymałości. Zespół ze Stamford Bridge zaprezentował się fatalnie w miniony weekend przed własną publicznością, kompromitując się na tle Wolverhampton Wanderers. Pomimo prowadzenia w pierwszej odsłonie, goście odpowiedzieli aż czterema bramkami.

Z trybun niosły się hasła wspominające „stare, dobre czasy”. Przyśpiewki traktowały między innymi o Romanie Abramowiczu czy pozostającym bez pracy po zwolnieniu z AS Romy José Mourinho.

Choć coraz więcej sympatyków „The Blues” wywiera presję na zarządzie, aby w końcu wręczyć wypowiedzenie obecnemu szkoleniowcowi, to na nic takiego się nie zanosi.

Według Kinselli władze przy Fulham Road nieustannie wierzą w powodzenie projektu opiekuna z przeszłością w Tottenhamie czy PSG, który próbuje coś ulepić z bardzo młodej kadry od lata minionego roku.

Zdobywca mistrzostwa, Pucharu i Superpucharu Francji musi jednak szybko znaleźć receptę na przezwyciężenie kryzysu. Jednym z powodów, dla którego wciąż utrzymuje posadę, może stanowić kwestia Finansowego Fair Play, które w księgowości Chelsea balansuje na granicy ujemnego bilansu w roku rozliczeniowym.

Klub musiałby wypłacić odszkodowanie za zwolnienie w wysokości 10 milionów funtów (11,67 miliona euro).

Pochettino to już piąty szkoleniowiec pod rządami amerykańskiego konsorcjum z Toddem Boehlym na czele, odkąd przejęli udziały po Romanie Abramowiczu w połowie 2022 roku. Na początku postanowiono przerwać ciągłość Thomasa Tuchela, a następnie zawód sprawił Graham Potter. Przez krótszą lub dłuższą chwilę Anglia zastępowali Bruno Saltor oraz Frank Lampard.

Szansa na rehabilitację przytrafi się już we wtorek. W powtórzonym meczu czwartej rundy Pucharu Anglii stołeczna ekipa powalczy o awans z Aston Villą w Birmingham.