Jeden klub, trzy państwa, dwie ligi – wyjątkowa przeprawa 31-krotnego mistrza kraju będącego na wygnaniu

2025-11-13 10:53:51; Aktualizacja: 5 godzin temu
Jeden klub, trzy państwa, dwie ligi – wyjątkowa przeprawa 31-krotnego mistrza kraju będącego na wygnaniu Fot. Al-Hilal Omdurman
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Jest na świecie pewien piłkarski klub, który w ostatnim czasie musi rywalizować poza swoją ojczyzną. Bardzo ciekawie przedstawia się historia wielce utytułowanego sudańskiego Al-Hilal, które w poprzedniej kampanii podbiło ligę mauretańską, a teraz stara się powtórzyć sukces w Rwandzie.

Powszechnie na świecie najbardziej znanym „Al-Hilalem” jest ten z Arabii Saudyjskiej. Jeszcze w poprzednim roku kontrakt z tym klubem wypełniał Neymar. Aktualnie o trofea rywalizują tam takie gwiazdy, jak Darwin Núñez, Rúben Neves czy Sergej Milinković-Savić.

W tym miejscu warto jednak wspomnieć o innej futbolowej instytucji z identycznie brzmiącą nazwą. Chodzi o ten z siedzibą w Omdurmanie, największym mieście Sudanu.

Klub powstał w lutym 1930 roku z inicjatywy brytyjskich studentów uniwersytetu w stołecznym Chartum. Może się pochwalić statusem najbardziej utytułowanego w kraju. W gablocie posiada między innymi 31 tytułów w ekstraklasie, 10 krajowych pucharów.

Poza tym dwukrotnie dochodził do finału Afrykańskiej Ligi Mistrzów, lecz zarówno w 1985, jak i 1992 roku nie potrafili pokonać swoich rywali.

Trwająca od dwóch lat wojna domowa w kraju zmusiła jednak Al-Hilal do przenosin na inne afrykańskie tereny. Tak też w sezonie 2024/2025 przyjęło zaproszenie do rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywek w Mauretanii.

Tam „Niebieska Fala” nie miała sobie równych. Z dorobkiem 67 punktów po 30 kolejkach zdobyła mistrzowski tytuł.

W świetle konfliktu w Sudanie próbowano zorganizować zmagania, natomiast zakończyło się to niepowodzeniem. Wspólnie ze swoim konkurentem, Al-Merrikh, hegemon przeniósł się na okres tymczasowy do Rwandy, zaczynając sezon z dużym opóźnieniem. Do rozegrania pozostało jeszcze kilka zaległych kolejek.

Al-Hilal zaczęło dobrze, bo od zwycięstwa nad Kigali. Reszta udomowionych zespołów ma już za sobą po siedem spotkań. Pozostaje więc z zaciekawieniem śledzić losy rywalizacji, bo być może pod koniec wiosny klub zdobędzie mistrzowski tytuł w trzecim państwie.

Od sierpnia odpowiedzialność za wyniki drużyny bierze Laurențiu Aurelian Reghecampf. 50-latek dysponuje bardzo bogatym życiorysem. Z osiągnięć zgromadził dwa mistrzostwa Rumunii z FCSB, Puchar Tunezji w Espérance czy Puchar Ligi Zjednoczonych Emiratów Arabskich dla Al-Wahda.