Jedenastka najlepszych piłkarzy ligi angielskiej, którzy nigdy nie zdobyli trofea

Portal „90min.com” przygotował zestawienie jedenastu najlepszych zawodników, którzy nie mieli okazji cieszyć się z wielkich zwycięstw.

Leon Osman - całą swoją karierę spędził w Evertonie (poza kilkoma wypożyczeniami). Ponad 400 spotkań w klubie nie dało mu jednak żadnego pucharu, choć blisko był w 2009 roku - „The Toffees” przegrali finał FA Cup z Chelsea.

Clint Dempsey - ponad 250 występów i 72 bramki w Fulhamie i Tottenhamie. 

Stuart Pearce - jeden z legendarnych piłkarzy reprezentacji Anglii. 24-letnia kariera, ale brak klubowych nagród. Najbliżej było w finale FA Cup w 1990 roku.

Tim Cahill - zdobył co prawda dwa tytuły ligowe z Millwall, ale mowa tutaj o najwyższych klasach rozgrywkowych. Australijczyk swojego czasu był jednym z najlepszych graczy Evertonu. Dla niektórych nawet całej Premier League.

Kevin Davies - napastnik grał dla wielu zespołów, m.in. dla Southampton, Blackburn i Bolton Wanderers. Bez sukcesów.

Nigel Martyn - dla wielu jeden z najlepszych bramkarzy w historii Premier League. Przychodząc do Crystal Palace w 1989 roku za milion funtów pobił bramkarski rekord transferowy. 

Scott Parker - reprezentował m.in. Chelsea i Tottenham, choć zabrakło trofeów. Miewał mniejsze chwile radości, takie jak zwycięstwo w turnieju Inter-toto. Nic na najwyższym poziomie.

Les Ferdinand - ósmy najlepszy strzelec w historii Premier League. Nie wystarczyło.

Jimmy Floyd Hasselbaink - choć jego kluby niejednokrotnie wygrywały, było to często zaraz przed przybyciem, lub od razu po opuszczeniu zespołu przez napastnika.

Jermain Defoe - zbliża się do 250 bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii, ale wciąż bez drużynowych wyróżnień. I szanse są coraz mniejsze.

Matt Le Tissier - zawodnik jednego klubu. Cała kariera spędzona w Southampton. Legenda ekipy i całej ligi, ale 16 lat nie wystarczyło na trofea.