Jego wypowiedź zabrzmiała jak pożegnanie. Cesc Fábregas wie, gdzie chce trafić?!
2025-05-12 07:39:08; Aktualizacja: 3 godziny temu
Cesc Fábregas, trener Como 1907, być może doświadcza ostatnich chwil w swojej roli u włoskiego beniaminka Serie A. Podkreślał, ile dotychczas udało mu się dokonać. Ton wypowiedzi dla włoskich mediów sugeruje, że wyobraża sobie rozstanie z klubem już niebawem.
38-latek pełni funkcję pierwszego trenera „Larianich” od połowy lipca. Wcześniej wywiązywał się z obowiązków asystenta. Otrzymał solidne wsparcie od zarządu, który pozwolił sobie na kilka rekordowych transferów.
Misja zakończyła się sukcesem, choć ten projekt może dobiec końca. Wszystko za sprawą nacisków ze strony Bayeru Leverkusen czy RB Lipsk, którym zależy na zakontraktowaniu nowego szkoleniowca w jak najkrótszym czasie.
Ostatnie doniesienia Floriana Plettenberga wskazują, że wicemistrzowie Niemiec z BayArena ustanowili plan działania skupiony wokół Hiszpana, który miałby zastąpić swojego rodaka, Xabiego Alonso, spychając w hierarchii listy życzeń Erika ten Haga.Popularne
Czy jest coś na rzeczy? Na pytanie o swoją dalszą przyszłość, podjęciu wyzwania w Bundeslidze emerytowany pomocnik odpowiadał wymijająco i dwuznacznie.
– Myślę o pracy. Jestem na bardzo wczesnym etapie kariery, jest wiele do zrobienia. Mam za sobą młody zespół, który mnie wspiera. Jestem wielkim szczęściarzem. Życie polega na okazjach i wyczuciu czasu. Serie A sprawia, że wiele się mogę nauczyć i pokazywać nowe rzeczy – tłumaczył „Fábs”.
– Pamiętam o wszystkich postępach, jakie poczyniliśmy. Ważne, że chłopaki poszli za mną i uwierzyli w moje przesłanie. Cokolwiek się stanie, będę wdzięczny temu klubowi. Chcę zostawić po sobie ważny ślad. Ktokolwiek przyjdzie po mnie, odnajdzie coś dobrego – nadmienił.
Cokolwiek Hiszpan postanowi, pozostawi po sobie zespół w dobrym stanie. Na dwie kolejki przed końcem odniósł z nim 13 zwycięstw, dziewięć remisów i 14 porażek, zapewniając utrzymanie.