Jens Gustafsson po meczu Pogoni Szczecin. „To nieakceptowalne”

2024-08-03 07:44:43; Aktualizacja: 2 godziny temu
Jens Gustafsson po meczu Pogoni Szczecin. „To nieakceptowalne” Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Pogoń Szczecin

Pogoń Szczecin ponownie straciła punkty w lidze, przegrywając z Górnikiem Zabrze. Jens Gustafsson jest rozczarowany z przebiegu piątkowego spotkania. „Zagraliśmy bardzo słaby mecz” - powiedział szwedzki szkoleniowiec.

Szczecińska drużyna udanie rozpoczęła zmagania w Ekstraklasie, pokonując pewnie 3:0 Koronę Kielce. Kibice mogli być zadowoleni, lecz radość nie potrwała zbyt długo.

W następnych dniach Pogoń najpierw zremisowała z Zagłębiem Lubin, a potem przegrała z Górnikiem Zabrze, który wyraźnie zasłużył na komplet punktów. W piątkowym starciu podopieczni Jensa Gustafssona oddali na bramkę rywala zaledwie dwa celne strzały.

Już po pierwszej połowie meczu ogromne niezadowolenie wyraził przed kamerami Kamil Grosicki.

- Gramy jakby to był jakiś mecz pokazowy. Wszyscy jesteśmy powolni, nie widać w zespole energii. Wszystko zaczyna się ode mnie i tak można wymieniać dalej. To jest aż niemożliwe, by tydzień temu grać tak dobrze w piłkę, a dzisiaj nie potrafimy wymienić pięciu podań ani stworzyć sytuacji - powiedział na gorąco na antenie Canal+ Sport były reprezentant Polski.

Reakcja kapitana nie podziałała. W 83. minucie o porażce jego zespołu zdecydował gol Luki Zahovicia.

Na pomeczowej konferencji prasowej o komentarz został poproszony Jens Gustafsson.

- Gratulacje dla Górnika. Wygrali, bo byli od nas lepsi. Zagraliśmy bardzo słaby mecz od pierwszej do ostatniej minuty. Nie pokazaliśmy dziś standardów Pogoni. To dla nas nieakceptowalne. Po meczu pozostaje ogromne rozczarowanie. Nie potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce, byliśmy niezdarni, popełnialiśmy sporo prostych, technicznych błędów. Powtórzę, to bardzo duży zawód dla nas. Zarówno zespołowo, jak i indywidualnie prezentowaliśmy się bardzo słabo - tłumaczył szwedzki szkoleniowiec.

- Musimy patrzeć naprzód. Za nami dwa mecze wyjazdowe, przed nami z kolei dwa domowe. Wracamy do domu i w meczu ze Stalą Mielec będziemy chcieli pokazać naszą prawdziwą twarz - dodał.