Jerzy Brzęczek otrzymał zaskakującą ofertę. Był na „shortliście” tej reprezentacji
2024-04-03 12:27:58; Aktualizacja: 7 miesięcy temuJerzy Brzęczek od października 2022 roku pozostaje na trenerskim bezrobociu. Jak się okazuje, niewiele brakowało, by został selekcjonerem reprezentacji Kosowa. „Zobaczcie, jaki jest paradoks tej sytuacji” - tłumaczył Mateusz Borek w Kanale Sportowym.
Jerzy Brzęczek w latach 2018-2021 odpowiadał za wyniki reprezentacji Polski. Wywalczył z nią awans na Mistrzostwa Europy w 2021 roku, ale ostatecznie na turnieju jej nie poprowadził. Decyzją Zbigniewa Bońka zastąpił go Paulo Sousa.
Następnie 53-latek prowadził Wisłę Kraków, z którą spadł do pierwszej ligi. Tam nie radził sobie najlepiej, co doprowadziło do zwolnienia. Od tego czasu pozostaje na trenerskim bezrobociu.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy Brzęczka łączono z różnymi posadami. On sam wyrażał ponoć spore zainteresowanie pracą w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Na chęci się jednak skończyło.Popularne
Jak wynika z doniesień Mateusza Borka, szkoleniowiec z Truskolas mógł w tym roku wrócić do profesji selekcjonera.
- Jurek był na tej shortliście dwóch nazwisk do objęcia reprezentacji Kosowa. Zobaczcie, jaki jest paradoks tej sytuacji, bo chciałbym pokazać to w kontekście siły menadżerów. Mamy w Polsce kilku coraz lepszych menadżerów, reprezentujących coraz lepszych piłkarzy. Reprezentację Kosowa objął Franco Foda, jego wybrała ta federacja. A Jerzy Brzęczek przecież wyprzedził Franco Fodę w eliminacjach. Wygrał z nim w Austrii, zremisował w Warszawie i awansował na turniej. Austria Ralfa Rangnicka przygniotła warsztat Fody. Okazało się, że z tymi samymi piłkarzami można grać w piłkę skuteczną, efektowną i ofensywną - tłumaczył w Kanale Sportowym dziennikarz.