„Jestem rozczarowany Rakowem. Zatrudnienie Papszuna to dla mnie pójście na łatwiznę”

2024-05-21 15:07:06; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
„Jestem rozczarowany Rakowem. Zatrudnienie Papszuna to dla mnie pójście na łatwiznę” Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Meczyki.pl

Marek Papszun, pomimo licznych plotek łączących go z innymi klubami, po rocznej przerwie wróci do Rakowa Częstochowa. Takie rozwiązanie bardzo krytykował Radosław Przybysz na antenie kanału Meczyki.pl.

Przez ostatni rok było mnóstwo plotek na temat przyszłości Marka Papszuna, aż w końcu jedna z nich się potwierdziła. We wtorek oficjalnie ogłoszono, że powróci on do Rakowa Częstochowa, by na ławce trenerskiej zastąpić tego, który miał zostać jego następcą, czyli Dawida Szwargę.

„Medaliki” ściągają do klubu człowieka, który odpowiada za największe sukcesy w jego historii, jednak nie wszystkim podoba się takie rozwiązanie. Radosław Przybysz na antenie kanału Meczyki.pl w mocnych słowach wypowiedział się na temat tego powrotu.

- Jestem rozczarowany Rakowem. Zatrudnienie Papszuna to dla mnie pójście na łatwiznę. To jest myślenie krótkoterminowe. Klub, który rysował się jako ten nowoczesny, mający daleką wizję i jest mądrze zarządzany... Rysa po rysie ten wizerunek pękał. I dla mnie dziś pękł całkowicie. Poszli po Papszuna, bo to jest najłatwiejsze - bez ogródek stwierdził dziennikarz.

- To mi wygląda na desperację Rakowa. Zastanawia mnie, dlaczego Papszun, a nie ktoś inny? Rynek jest pełen trenerów. Dla mnie to jest uzależnienie klubu od jednej osoby - krytykował ruch „Medalików” Przybysz.

- Historia Marka Papszuna była fantastyczna, ale może my przeceniliśmy trochę jego dorobek? Z mojej perspektywy wraca do Rakowa z podkulonym ogonem. Idzie tam, gdzie jest mu najlepiej - stwierdził dziennikarz.

Warto zwrócić uwagę, że 49-latek co prawda świata po opuszczeniu Częstochowy nie zawojował, ale po powrocie zagwarantował sobie bajeczne zarobki i rekordowy budżet transferowy.