Jesús Imaz skomentował brak rzutu karnego dla Jagiellonii Białystok

2025-02-27 09:03:04; Aktualizacja: 4 godziny temu
Jesús Imaz skomentował brak rzutu karnego dla Jagiellonii Białystok Fot. Fotopyk
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: TVP Sport

Oprócz wywalczonego awansu przez Legię Warszawa w mediach przynajmniej tak samo głośno mówi się o kontrowersyjnych decyzjach sędziego Piotra Lasyka. Lider ofensywy Jagiellonii Białystok Jesús Imaz nie miał wątpliwości, że chociażby przy starciu Pawła Wszołka z Oskarem Pietuszewskim rzut karny powinien zostać utrzymany.

74. minuta to jeden z ważniejszych fragmentów rozdziału 1/4 finału Polski przy Łazienkowskiej. Mocno podgrzano temat niepodyktowanego ostatecznie rzutu karnego dla gości.

Pietuszewski próbował mijać Wszołka, lecz przy dryblingu padł na murawę po starciu. Arbiter główny początkowo wskazał na „wapno”, lecz z czasem po konsultacji z VAR zmienił decyzję, przyznając korzyść warszawianom.

Potencjalnie byłaby to sytuacja na 2-1 dla „Jagi”. Pojedynek ostatecznie zakończył się zwycięstwem podopiecznych Gonçalo Feio.

- Widziałem na VAR, że jest kontakt w „szesnastce”. Dla mnie to stuprocentowy karny. Sędzia uznał, że noga Wszołka została na ziemi, a Oskar idzie do kontaktu. Jest kontakt w polu karnym, więc dla mnie to „jedenastka”. Nie wiem, nie chcę dużo mówić... Wiemy, że niełatwo gra się w Warszawie. To był trudny mecz - ukrócił temat napastnik.

***

Jagiellonii Białystok należały się dwa karne w meczu z Legią Warszawa?! [WIDEO]

***

Piłkarskim bohaterem wieczoru okazał się Ryoya Morishita. Japończyk w końcowej fazie meczu ustrzelił dublet, posyłając mistrzów Polski za burtę.

Teraz białostoczanom pozostaje skupić się na walce o obronę tytułu i dalsze sprawianie niespodzianki w Lidze Konferencji. W najbliższy weekend czeka ich rywalizacja z GKS-em Katowice, a następnie - Cercle Brugge.

Oba pojedynki w ciągu czterech dni odbędą się przed ich publicznością.