Jesús Imaz wciąż marzy o tym kierunku! „Rok temu agent przekonywał mnie, że jest szansa”

2024-11-01 11:36:13; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Jesús Imaz wciąż marzy o tym kierunku! „Rok temu agent przekonywał mnie, że jest szansa” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Jesús Imaz łączy swoją przyszłość z Jagiellonią Białystok, dlatego też niedawno jego kontrakt został przedłużony. Hiszpan wciąż jednak marzy o zadebiutowaniu na boiskach rodzimej LaLigi, o czym opowiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”. Co ciekawe, był on już nawet na celowniku klubów z tamtejszej ekstraklasy.

Jagiellonia Białystok mając w swoich szeregach Jesúsa Imaza może mówić o wielkim szczęściu. Hiszpan wzmocnił ją w styczniu 2019 roku, przechodząc wtedy z Wisły Kraków, a obecnie jest kluczowym graczem drużyny z województwa podlaskiego, z którą w poprzednim sezonie sięgnął po historyczne mistrzostwo Polski.

W tym sezonie również nie spuścił on z tonu, ponieważ po 22 rozegranych spotkaniach na swoim koncie ma łącznie dziewięć trafień oraz dwie asysty. Klub doskonale zna jego wartość, a więc niedawno postanowiono przedłużyć umowę ofensywnie usposobionego zawodnika do 30 czerwca 2026 roku z zawartą opcją następnej prolongaty o następne dwanaście miesięcy.

Imaz również bardzo ceni sobie swój obecny klub, dlatego w ostatnich latach nigdzie nie odchodził, choć miał ku temu świetne okazje. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” przyznał, że wciąż marzy mu się debiut na boiskach rodzimej LaLigi, choć wie, że jest to ciężkie do spełnienia. Niemniej jednak pojawiały się w przeszłości pewne przesłanki ku potencjalnemu transferowi.

- Tak, ale tego marzenia już raczej nie zrealizuję. Chociaż rok temu agent, z którym współpracowałem, przekonywał mnie, że jest szansa na transfer do Espanyolu. Wcześniej były też sygnały z Realu Valladolid. Prawdziwą okazję miałem jednak tylko raz, tuż przed wyjazdem do Polski. Z Cadiz zagraliśmy w półfinale baraży o awans do LaLigi, ale lepsza od nas okazała się Teneryfa. W dwumeczu był remis, my wygraliśmy 1:0, później 1:0 wygrali oni. Dogrywka niczego nie rozstrzygnęła, więc awansował ten, kto na koniec sezonu był wyżej w tabeli. A wyżej o jedno miejsce byli nasi rywale - powiedział.

Imaz nigdy nie miał okazji, by zagrać w hiszpańskiej elicie, natomiast na jej zapleczu swego czasu zanotował łącznie 81 występów, zwieńczonych siedemnastoma golami oraz czterema ostatnimi podaniami.

Cała rozmowa z Jesúsem Imazem jest dostępna tutaj.