Jeszcze więcej? Początkowo byli gotowi zaoferować za gracza Legii Warszawa osiem milionów euro

Reprezentujący barwy Legii Warszawa Maxi Oyedele znalazł się na celowniku Szachtara Donieck. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl przedstawił w tej sprawie ciekawy szczegół, sugerując, że początkowo ukraiński klub był skłonny zapłacić za piłkarza nawet więcej, niż musiałby z tytułu klauzuli odejścia.

Maxi Oyedele trafił do Legii Warszawa ostatniego lata po zakończeniu przygody w Manchesterze United. Pewnie mało kto przypuszczał, że kilka miesięcy później zawodnik, który występował w zespole „Czerwonych Diabłów” U-21, zadebiutuje w reprezentacji Polski. Jeśli chodzi o mecze w drużynie ze stolicy naszego kraju, to dotychczas wziął udział w 21. Niedawno sięgnął po pierwsze trofeum, triumfując z nią w rodzimym pucharze.

W środę Tomasz Włodarczyk poinformował, że 20-latek znalazł się na radarze Szachtara Donieck. Władze 15-krotnego mistrza Ukrainy nie miałyby problemu z tym, by wyłożyć na niego sześć milionów euro, która to kwota wynika z umieszczonej w kontrakcie klauzuli odejścia. Jej połowę ma zagwarantowaną MU.

Oyedele nie jest zainteresowany przenosinami w tym kierunku i przynajmniej na razie wydaje się, że takiego transferu nie będzie, natomiast dziennikarz dodał, iż początkowo Szachtar był gotowy zaoferować nawet osiem milionów euro.

Popularne

Previous

Ponad 100 milionów euro. Vinícius Júnior zaakceptował galaktyczną ofertę

Raków Częstochowa znalazł stadion na europejskie puchary. Wyrzucił z kolejki dwa kluby

OFICJALNIE: Komunikat Puszczy Niepołomice po spadku z Ekstraklasy

Hitowy transfer Benjamina Källmana w Ekstraklasie?! Doszło do kontaktów

Gracz Śląska Wrocław nie czekał do końca sezonu! Porozumiał się już z klubem z Ekstraklasy

Bajońska oferta dla gwiazdy Lecha Poznań?! Bardzo go chcą

Niespodziewane wieści w sprawie przyszłości Vladana Kovačevicia

Tymoteusz Puchacz zdecydował. Tam chce grać w przyszłym sezonie

Next

Dopiero później do jego szefostwa miała dojść informacja o istnieniu wspomnianej klauzuli.

Nie można wykluczyć tego, że w obliczu zaistniałej sytuacji działacze Legii będą dążyli do odświeżenia zapisu, żeby w przyszłości wyciągnąć za piłkarza większe pieniądze, oczywiście jeśli znajdzie się chętny.