João Cancelo był głównym celem innego giganta na lato

Real Madryt z powodu trudnej sytuacji kadrowej na bokach obrony chciał latem ruszyć po João Cancelo, który znajduje się na radarze hiszpańskiego giganta od dłuższego czasu. „Królewscy” nie rezygnują z Portugalczyka, aczkolwiek zdają sobie sprawę, że o transfer będzie bardzo trudno - donosi „AS”.

28-letni wahadłowy stał się niedawno bohaterem zaskakującego transferu. Portugalczyk nieoczekiwanie porozumiał się z Bayernem Monachium w sprawie wypożyczenia, na które przystał ostatecznie Manchester City. Wychowanek Benfiki poróżnił się ponoć z trenerem „Obywateli”, Pepem Guardiolą, a więc nikt na Eithad Stadium nie starał się go zatrzymać.

Umowa zawarta z Bawarczykami przewiduje opcje wykupu po sezonie. Hegemon niemiecki piłki będzie musiał wyłożyć w tym celu 70 milionów euro. Na Allianz Arena poszukują już środków na letni transfer, starając się sprzedać za znaczną kwotę Benjamina Pavarda.

Wiadomość o styczniowej przeprowadzce Cancelo z pewnością nie ucieszyła Real Madryt, który od dłuższego czasu minitorował sytuację 41-krotnego reprezentanta Portugalii.

„Królewscy” już wcześniej ustalili, że zimą nie dokonają żadnego transferu, chcąc zgromadzić odpowiednie środki na letnie wzmocnienia. Ich głównym punktem miał być angaż nowego bocznego defensora, a na szczycie listy życzeń figurował właśnie portugalski zawodnik.

Klauzula w jego kontrakcie z Bayernem znacznie komplikuje całą sprawę. Przedstawiciel Bundesligi ma w tym momencie kluczowe zdanie i to on zadecyduje o przyszłości 28-latka. Real może się tylko biernie przypatrywać.

Jak przekonuje „AS”, zarząd zespołu z Estadio Santiago Bernabeu nie porzuca całkowicie swoich nadziei związanych z transferem Cancelo. Sytuacja zmusza jednak do poszukania innych opcji.

28-latek z Barreiro zdążył już zadebiutować w nowym klubie, notując 71 minut w starciu z 1.FSV Mainz 05 w ramach 1/8 finału Pucharu Niemiec. Portugalczyk premierowy występ okrasił asystą.