João Félix wykonał gest uciszania i krzyknął wulgarnie w kierunku ławki po pięknej bramce. Hiszpańscy dziennikarze wyjaśniają

2021-03-01 09:19:38; Aktualizacja: 3 lata temu
João Félix wykonał gest uciszania i krzyknął wulgarnie w kierunku ławki po pięknej bramce. Hiszpańscy dziennikarze wyjaśniają Fot. Movistar
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: COPE | Renan Lodi (Instagram)

João Félix wykonał wymowny gest skierowany do ławki rezerwowych Atlético Madryt po zdobytym golu w starciu z Villarrealem (2:0). Media sugerowały na gorąco, że Portugalczyk zwrócił się w ten sposób do Diego Simeone. Dość szybko okazało się jednak, że jego adresatem był ktoś zupełnie inny.

Reprezentant Portugalii prezentował się w ostatnich tygodniach przeciętnie w barwach „Los Rojiblancos” i z tego powodu zaczynała spadać na niego coraz większa fala krytyki.

Sam piłkarz także nie ukrywał swojego rozczarowania brakiem zdobywania bramek oraz notowania asyst dla ekipy z Wanda Metropolitano, dlatego w dość wymowny sposób zareagował na gola strzelonego w meczu przeciwko Villarrealowi.

21-latek nie cieszył się z wpisania na listę strzelców i zamiast tego przyłożył palec do ust oraz rzucił w kierunku ławki rezerwowych - „Zamknij, ku***, ryj!”.

W mediach od razu pojawiły się spekulacje sugerujące, że zawodnik obraził w ten sposób trenera Diego Simeone. Cała sprawa została jednak dość szybko naprostowana i wyjaśniona tuż po zakończeniu pojedynku, kiedy to okazało się, że adresatem gestu wykonanego przez João Félixa był jego klubowy kolega Renan Lodi.

Brazylijski defensor przyjaźni się z portugalskim napastnikiem i przed meczem z „Żółtą łodzią podwodną” naśmiewał się z niego, że ten powinien sobie wymienić baterię, aby znów wpisać się na listę strzelców - informuje COPE.

Takie żarty mocno dotknęły 21-latka, dlatego boczny obrońca zamieścił w mediach społecznościowych krótkie przeprosiny skierowane do Félixa.

„Nie złość się. Powiedziałem coś i to zrobiłeś. Jesteśmy razem bracie” - napisał Lodi na Instagramie.

Wcześniej argentyński szkoleniowiec nie zdawał sobie sprawy z drobnych uszczypliwości pomiędzy swoimi graczami, dlatego był trochę zmieszany na konferencji prasowej.

- Uwielbiam buntowniczych piłkarzy, którzy pokazują swoją dumę i reagują na wydarzenia związane z brakiem zdobywania bramek od pewnego czasu. Wyobrażam sobie, ze to trafienie obudzi w nim coś wyjątkowego. Co do jego gestu, porozmawiam o tym z nim na treningu i następnie wyjawię na kolejnej konferencji, co mi powiedział - przekazał Simeone.