Kluby z Arabii Saudyjskiej praktycznie nie mają żadnych ograniczeń finansowych i dlatego mogą śmiało konkurować z najlepszymi drużynami w Europie. Początkowo wydawało się, że Saudyjczycy postawią na graczy, którzy są dostępni jako wolni agenci. Już wiemy, że zmienili oni nieco schemat działania.
Al-Hilal nie miało problemu z wyłożeniem 55 milionów na Rúbena Nevesa, 40 milionów zapłaciło za Sergeja Milinkovicia-Savicia. Blisko 20 milionów Al-Ahli kosztował Édouard Mendy.
Wciąż toczy się walka o zakontraktowanie Bernardo Silvy, który może kosztować zdecydowanie najwięcej, gdyż w kuluarach wymieniana jest kwota 80 milionów euro.
Tymczasem po Jordana Hendersona ruszyło Al-Ettifaq, a kapitan „The Reds”, choć początkowo sceptycznie nastawiony do kierunku przeprowadzki, dał się uwieść ofercie pracy pod wodzą Stevena Gerrarda.
Panowie w przeszłości dzielili szatnię na Anfield. Dziś „Stevie G” spełnia się w roli trenera i przyjął niedawno ofertę z saudyjskiej ekstraklasy.
Jak informuje TheAthletic.com, środkowy pomocnik otrzymał propozycję, która gwarantuje mu czterokrotną podwyżkę dotychczasowej pensji i skłania się ku jej przyjęciu.
Umowa 33-latka obowiązuje do połowy 2025 roku, dlatego konieczne byłoby dojście do porozumienia także z pracodawcą reprezentanta Anglii. Po zaakceptowaniu oferty natychmiast ruszą rozmowy z Liverpoolem, donosi powyższe źródło.
Henderson to żywa legenda LFC. W jego barwach rozegrał 492 spotkania, zdobył 33 bramki i zanotował 61 asyst, wygrywając między innymi Ligę Mistrzów.
W Al-Ettifaq największą gwiazdą jest szkoleniowiec.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
