Jorge Jesus żegna się z Fenerbahçe. „Zamierzam spełnić swoje marzenie” [OFICJALNIE]

2023-06-12 08:52:07; Aktualizacja: 1 rok temu
Jorge Jesus żegna się z Fenerbahçe. „Zamierzam spełnić swoje marzenie” [OFICJALNIE] Fot. Ververidis Vasilis / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Fenerbahçe SK

Jorge Jesus potwierdził, że po sezonie odejdzie z Fenerbahçe. Portugalczyk w ostatnich latach kariery chciałby spełnić swoje marzenie.

Czas Jorge Jesusa w Fenerbahçe dobiegł końca. Krótko po zdobyciu Pucharu Turcji, swojego pierwszego tytułu od opuszczenia Flamengo w 2020 roku, ogłosił odejście z klubu, z którym miał kontrakt tylko do końca czerwca.

Portugalczyk swoją przygodę na Ülker Stadyumu może uznać za udaną, gdyż w ligowej tabeli zajął drugie miejsce, tuż za napompowanym gwiazdami Galatasaray.

68-latek już kilka tygodni temu poinformował prezydenta klubu, że nie zostanie w Stambule.

- Dziękuję prezydentowi za możliwość przyjazdu do Turcji i za sposób, w jaki mnie potraktowano. Mówię w ten sposób, ponieważ jest to pożegnanie. Od dzisiaj nie jestem trenerem Fenerbahçe - rozpoczął szkoleniowiec z Amadory.

- Już kilka tygodni temu zakomunikowałem prezydentowi, aby poszukał innego trenera. Odchodzę z ogromnym podziękowaniem dla narodu tureckiego, przeżyłem tragiczny moment w tym fantastycznym kraju. To był proces, który ewoluował z czasem. Nie chodzi o to, że nie lubię tu być, wręcz przeciwnie, ale postanowiłem poczekać na nowe możliwości i to właśnie zamierzam zrobić.

- Jadę do Portugalii, z nikim nic nie postanowiłem. Zamierzam poczekać, aż spełni się moje marzenie, jedno z moich marzeń. Będę czekał do samego końca - zakończył enigmatycznie.

Spekuluje się, że Jesus chciałby poprowadzić reprezentację na Mistrzostwach Świata. Wiele wskazuje na to, że weteran może objąć stery nad kadrą Arabii Saudyjskiej, która oferuje mu kontrakt do 2026 roku.

Niewykluczone również, że trafi w bardziej renomowane miejsce. Brazylijskie media stawiają go w gronie kandydatów do objęcia zespołu pięciokrotnych mistrzów świata.

Faworytem do przejęcia Brazylii pozostaje oczywiście Carlo Ancelotti, na którego rzekomo działacze są w stanie poczekać nawet do przyszłego roku.