José Mourinho jednak opuści Romę?! Portugalczyk na liście kandydatów do objęcia giganta

Ekipa z Parc des Princes znajduje się u progu kolejnej rewolucji. Decyzja o jej przeprowadzeniu zapadła praktycznie po odpadnięciu z rywalizacji w Lidze Mistrzów po przegranym dwumeczu z Realem Madryt.

Wówczas zaczęto spekulować, że Paris Saint-Germain przystąpi do następnego sezonu z nowym dyrektorem sportowym oraz trenerem, co będzie oznaczało pożegnanie z Leonardo i Mauricio Pochettino.

Brazylijczyk znajduje się już praktycznie obiema nogami poza klubem, ponieważ na dniach porozumienie z francuskim zespołem ma zawrzeć Luis Campos. Portugalczyk przejmie kontrolę nad projektem piłkarskim zwycięzcy Ligue 1 i nie przewiduje w nim kontynuowania współpracy z argentyńskim szkoleniowcem.

W mediach panuje olbrzymie przekonanie, że PSG prowadzi obecnie rozmowy z 50-latkiem, by doprowadzić do możliwie, jak najmniej bolesnego rozstania na rok przed wygaśnięciem obowiązującego porozumienia.

Jednocześnie dziennikarze zaczęli prześcigać się w typowaniu nazwiska potencjalnego następcy Pochettino. Nie tak dawno dawano na to duże szanse Zinédine'owi Zidane'owi i Antonio Conte. Pierwszy pozostaje nieugięty i będzie cierpliwie czekał na objęcie sterów nad reprezentacją Francji. Z kolei drugi zdecydował się nie porzucać rozpoczętej pracy w Tottenhamie.

W efekcie najwięcej mówi się teraz o ewentualnym zatrudnieniu Sergio Conceição z FC Porto, Marcelo Gallardo z River Plate czy Christophe'a Galtiera z OGC Nice. Ten ostatni jest postrzegany jako faworyt.

Jason Burt z „The Telegraph” przekonuje, że poza nimi w grze o posadę szkoleniowca ekipy z Parc des Princes ma się liczyć też José Mourinho. Opiekun Romy był w przeszłości łączony już z rozpoczęciem pracy w Paris Saint-Germain, ale dwukrotnie odrzucił otrzymaną propozycję.

Teraz należy przypuszczać, że sytuacja się powtórzy, o ile 59-latek okaże się słowny, ponieważ po zwycięstwie w Lidze Konferencji Europy zapewnił otwarcie, że nie opuści szeregów włoskiego zespołu.

- Teraz mogę to powiedzieć. Zostaję i nie mam tu żadnych wątpliwości. Nawet, jeśli pojawią się jakieś plotki, to ja chcę tylko pozostać w Romie. Musimy porozmawiać o tym, co nasi właściciele, którzy są fantastycznymi ludźmi, chcą robić w przyszłym sezonie, bo ten to już historia, ale możemy zbudować naprawdę mocny projekt z uczciwymi profesjonalistami. Musimy usiąść i przedyskutować, jaki jest plan na następny sezon - stwierdził Portugalczyk po pokonaniu Feyenoordu.