José Mourinho na granicy zawieszenia. Wiemy, o co poszło

2023-12-09 10:58:41; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
José Mourinho na granicy zawieszenia. Wiemy, o co poszło Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: La Gazzetta dello Sport | Corriere dello Sport

José Mourinho balansuje na granicy potencjalnego zawieszenia za niepochlebne komentarze na temat jednego z włoskich arbitrów – donoszą „La Gazzetta dello Sport” i „Corriere dello Sport”.

Poranne raporty największych dzienników na Półwyspie Apenińskim sugerują, że trener AS Romy może doigrać się kary za ostatnią wypowiedź na temat sędziego Matteo Marcenaro, który w zeszły weekend prowadził spotkanie „Giallorossich” z Sassuolo. Rzymianie wygrali na wyjeździe 2:1.

Portugalczyk jeszcze przed pierwszym gwizdkiem pojedynku na Mapei wyraził się o rozjemcy w następujący sposób:

– Szczerze powiedziawszy, poważnie martwię się o tego sędziego. Już trzy razy w tym sezonie mieliśmy z nim do czynienia, po czym wnioskuję, że nie utrzymuje odpowiedniej stabilności emocjonalnej, aby pracować na tym poziomie rozgrywek.

Marcenaro tylko ten jeden raz miał okazję prowadzić zawody z udziałem Romy jako arbiter główny. Tydzień temu pokazał pięć żółtych i jedną czerwoną kartkę (dla zawodnika Sassuolo). W dwóch poprzednich przypadkach występował w roli sędziego technicznego.

Po wygłoszonej treści włoska federacja piłkarska (FIGC) wszczęła dochodzenie, którego finał ma mieć miejsce w poniedziałek.

Mourinho miał się już stawić u wzywającego oskarżyciela stowarzyszenia w celu złożenia wyjaśnień. Spotkanie trwało około półtorej godziny.

Nie wiadomo, jak długa absencja groziła byłemu opiekunowi Realu Madryt, Interu Mediolan, Chelsea czy Manchesteru United. Wydaje się jednak, że strony doszły do wspólnego punktu i ewentualna kara zawieszenia nie przekroczy 10 dni.

Taki werdykt oznaczałby, że 60-latka w Serie A zabrakłoby na ławce tylko w jednym meczu: 17 grudnia w rywalizacji z Bologną.

Do czasu ogłoszenia decyzji przez FIGC Mourinho zdąży zarządzić drużyną w starciu przeciwko Fiorentinie (10 grudnia).