José Mourinho sięga po posiłki. Doświadczony stoper coraz bliżej Romy

AS Roma zbliża się do angażu Nikoli Maksimovicia, byłego piłkarza Spartaka Moskwa czy SSC Napoli - donosi „La Gazzetta dello Sport”.

José Mourinho, trener „Wilków”, potrzebę wzmocnienia pozycji środkowego obrońcy zgłaszał już po drugiej kolejce Serie A.

– Z tyłu mamy tylko czterech środkowych obrońców, w razie potrzeby możemy skorzystać z pomocnika, Bryana Cristante lub Nemanji Maticia – oświadczył.

To właśnie wtedy do składu wskoczył Nemanja Matić, co miało związek z kontuzją Nicolò Zaniolo i przesunięciem do ofensywy Lorenzo Pellegriniego.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Portugalczyk zaczął jeszcze mocniej naciskać na swojego pracodawcę, aby sprowadził mu stopera. Wiele wskazuje na to, że dopnie on swego.

Jak informuje „La Gazzetta dello Sport”, rozmowy z Nikolą Maksimoviciem oraz jego agentem przybierają na intensywności, co może zwiastować rychłe porozumienie.

AS Roma liczy, że doświadczony piłkarz zgodzi się na stosunkowo niskie wynagrodzenia poszerzone o premię uzależnioną od liczby występów.

Były defensor SSC Napoli w poprzednim roku dołączył do Genoi. W niej za wiele nie pograł z uwagi na problemy mięśniowe, a na początku września rozwiązał swój kontrakt.

Dziś jest dostępny na mocy wolnego transferu i triumfatorzy Ligi Konferencji Europy chcą z tej okazji skorzystać.

30-letni Serb we włoskiej ekstraklasie uzbierał 146 występów, jedenastokrotnie pojawiał się także w Lidze Mistrzów. Kogoś takiego szuka właśnie „The Special One”.

Jeśli operacja dojdzie do skutku, szkoleniowiec będzie mógł korzystać z piłkarza tylko na krajowym podwórku. W europejskich pucharach wystawi go najwcześniej w fazie pucharowej, bowiem lista uprawnionych graczy już trafiła do UEFA.