José Mourinho stanowczo w sprawie Nicoli Zalewskiego. „Jest mi trochę smutno”

Nicola Zalewski nie przeżywa najlepszego okresu pod kątem sportowym, a w dodatku został wplątany w wielką aferę, która ma dotyczyć łącznie nawet kilkunastu zawodników Serie A.

Samozwańczy dziennikarz Fabrizio Corona stopniowo ujawniał karty kolejnych piłkarzy powiązanych rzekomo z procederem obstawiania wydarzeń sportowych z pomocą nielegalnych aplikacji. Mimo nie najlepszej sławy część oskarżeń skandalisty się potwierdziła.

Nicolò Fagioli i Sandro Tonali przyznali się do winy przed prokuraturą, idąc z nią następnie na współpracę. Nie oznacza to jednak, że nie dotknie ich sroga kara. Nicolò Zaniolo zapewnia z kolei, że jest niewinny, co postara się udowodnić podczas zeznań.

Zalewski od samego początku zaprzeczał niepokojącym doniesieniom. Rzekomy informator Corony przyznał później, że dostał 20 tysięcy euro za bezpodstawne oczernienie reprezentanta Polski,

Na tym nie koniec. Corona twierdzi, że nadal ma materiały oczerniające 21-latka. W kontekście afery przewija się również nazwisko Stephana El Shaarawy'ego.

Przed ligowym starciem z Monzą do całego tego zamieszania odniósł się José Mourinho.

- Rozmawiałem z moimi zawodnikami i jestem bardzo spokojny. Rozmawiali ze mną i jestem przekonany, że są uczciwi. Mają ze mną wystarczająco dobry kontakt, aby powiedzieć mi prawdę, nawet jeśli byłaby to zła wiadomość. Ufam im. Roma również wydała oficjalne oświadczenie w sprawie sytuacji, więc nie ma żadnych obaw - powiedział Portugalczyk.

- Właściwie to nawet żartowałem z Zalewskim, bo jako pierwszy mu o tym powiedziałem, a on nawet nie wiedział, co się mówi. Jest mi trochę smutno, że na pierwszej stronie portugalskiej gazety znajduje się informacja, że zawodnik Mourinho obstawiał jego wyniki. To, co stanie się dalej, jest kwestią prawną, musimy poczekać i zaufać wymiarowi sprawiedliwości. I każdy, kto musi zapłacić za coś, co zrobił źle, zapłaci za to.

Zalewski rozegrał w tym sezonie pod wodzą sześć spotkań.