Josué po porażce z Austrią Wiedeń: Gdyby był VAR...

2023-08-11 08:11:35; Aktualizacja: 1 rok temu
Josué po porażce z Austrią Wiedeń: Gdyby był VAR... Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Legia.Net

Legia Warszawa przegrała w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z Austrią Wiedeń. Po spotkaniu głos zabrał kapitan „Wojskowych”, Josué.

Legia Warszawa utrudniła sobie kwestię awansu do Ligi Konferencji Europy. Podopieczni Kosty Runjaicia przegrali stosunkiem 1-2 z Austrią Wiedeń.

Wicemistrzowie Polski potrafili stworzyć sobie sytuacje i w ogólnym rozrachunku dominowali nad Austriakami. Byli częściej przy piłce, oddali więcej strzałów na bramkę i wykreowali sobie więcej sytuacji. Ostatecznie musieli jednak uznać wyższość rywala z Bundesligi.

Z powodu błędów w defensywie i skuteczności Austrii, „Wojskowych” czeka trudny rewanż.

Po meczu przy Łazienkowskiej głos zabrał Josué, który zapewnia, że nadal wierzy w awans. Jego zdaniem Legii nie pomogły w pewnym stopniu decyzje sędziowskie.

- Nie chcę oceniać pracy sędziego. W początkowych rundach eliminacji Ligi Konferencji Europy nie ma VAR-u, gdyby był, to w kilku sytuacjach by nam pomógł, lecz nie ma co narzekać. Przegraliśmy 1:2, przed nami rewanż, ale jeszcze wcześniej, w niedzielę, czeka nas bardzo ważne spotkanie z Puszczą, w którym musimy pokazać charakter, podtrzymać dobrą serię zwycięstw w ekstraklasie - wyjaśnił Portugalczyk w rozmowie z portalem Legia.Net.

Tu z pewnością 32-latek nawiązał do sytuacji z pierwszej połowy, gdy Paweł Wszołek został zaatakowany od tyłu w polu karnym. Sędzia nie wskazał jednak w tej sytuacji na wapno, choć powtórki wyraźnie pokazały, że miał do tego prawo.

- Spodziewaliśmy się, że Austria będzie trudnym rywalem, wiedzieliśmy, że to jakościowa drużyna. Jak już mówiłem, mieliśmy mnóstwo okazji do zdobycia bramki, nie wykorzystaliśmy ich. Mamy szanse, by w rewanżu odwrócić losy dwumeczu. Błędy zdarzają się każdemu. Dziś mogę popełnić je ja, jutro ktoś inny. Jest to związane z naszym stylem gry. Sporo ryzykujemy, ale jesteśmy na dobrej drodze, by grać lepiej.

Kluczowe spotkanie we Wiedniu już 17 sierpnia.