„Josué pokazał kolegom, żeby tego nie robili”. Wątpliwości co do zachowania kibiców Legii Warszawa i Portugalczyka
2024-03-17 19:58:52; Aktualizacja: 10 miesięcy temuJosué strzelił gola, a Legia Warszawa wreszcie wygrała mecz Ekstraklasy. Nie milkną jednak echa tego starcia, a oliwy do ognia dolał dodatkowo swoim zachowaniem Portugalczyk, o czym opowiedział Samuel Szczygielski z Meczyki.pl.
Legia Warszawa nareszcie zwycięska! Podopieczni Kosty Runjaicia nie bacząc na wszelkie przeciwności losu, uporali się z Piastem Gliwice w stosunku 3-1. Zakończyli tym samym serię sześciu meczów bez zwycięstwa.
Bramki zdobywali tego dnia Josué oraz dwie Marc Gual.
Szczególnie dużo mówiło się w ostatnich dniach o Portugalczyku. Media zaczęły spekulować, że jego przygoda z wicemistrzem Polski dobiega końca. Wydawało się zatem, że jego cieszynka po strzelonym golu była zatem skierowana do władz klubu i dziennikarzy.Popularne
Okazuje się jednak, że wcale nie musiało tak być, co sugeruje zachowanie 33-latka po końcowym gwizdku.
Jak poinformował Samuel Szczygielski z Meczyki.pl, zaraz po zwycięstwie niektórzy piłkarze Legii Warszawa chcieli podziękować Żylecie za doping, ale Josué zdecydowanym gestem pokazał, by tego nie robili.
- Żyleta zaczynała powoli opuszczać Łazienkowską, ale kilku piłkarzy chciało podejść pod trybunę. Josué zdecydowanym gestem pokazał kolegom, żeby tego nie robili. Zamiast tego podeszli pod trybunę rodzinną - relacjonuje Szczygielski.
🗣️ @SamSzczygielski prosto z Łazienkowskiej:
— Meczyki.pl (@Meczykipl) March 17, 2024
- Żyleta zaczynała opuszczać stadion, ale kilku zawodników chciało podejść pod trybunę. Josue zdecydowanym gestem pokazał kolegom, żeby nie tego nie robili. Zamiast tego piłkarze podeszli pod trybunę rodzinną.
Oglądaj EKSTRAKLASA… pic.twitter.com/cmBdyEu5Qr
Nie ma wątpliwości, że to zachowanie mogło nie przypaść do gustu kibicom Legii Warszawa. Trzeba jednak mieć na uwadze, że sektor zajmowany przez najzagorzalszych fanów wicemistrza Polski powoli robił się pusty, więc kapitan mógł uznać, że nie ma to większego sensu.
Był to pracowity dzień dla fanów z Łazienkowskiej. Wcześniej oberwało się między innymi Jackowi Zielińskiemu czy... Sławomirowi Nitrasowi.