Julian Nagelsmann tłumaczy się z szalonego pomysłu. Chodzi o Kaia Havertza

W sobotę rozgrywano towarzyskie spotkanie pomiędzy Niemcami a Turcją.

Nasi zachodni sąsiedzi pod batutą Juliana Nagelsmanna przygotowują się do udziału w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy, które sami zorganizują.

Dla szkoleniowca był to trzeci mecz za sterami drużyny narodowej i pierwsza porażka, bo ekipa znad Bosforu wygrała 3-2.

Największą uwagę przykuwa jednak prawdopodobnie nie rezultat, a pomysł taktyczny 36-latka. Ku zdziwieniu wielu kibiców i ekspertów miejsce na lewej obronie zajął Kai Havertz.

Selekcjoner po meczu tłumaczył się dziennikarzom z nietypowego planu na atakującego Arsenalu.

- Nie postrzegam tego, jako ryzyka dla niego - zaczął.

- Pojawiła się ogromna szansa, żeby odegrał na przyszłorocznych Mistrzostwach Europy kluczową rolę. Kai powiedział, że chce to zrobić i jak na pierwszy raz i występ w nowym środowisku, wyglądał wyjątkowo dobrze - zauważa.

Szansa na kolejne zaprezentowanie się na tej pozycji pojawi się dla Havertza już we wtorek. Wtedy Niemcy zagrają z Austrią.