Jürgen Klopp nie opuści tonącego okrętu. „Świetne czasy znowu nadejdą”
2023-02-13 09:35:34; Aktualizacja: 1 rok temuLiverpool Jürgena Kloppa zbiera masę krytyki. Wicemistrz Anglii tkwi w dołku, notując rozczarowujące wyniki. Opiekun „The Reds” nie zamierza odchodzić z klubu, skupiając się w pełni na wyjściu z kryzysu.
W tabeli Premier League na próżno szukać Liverpoolu na wysokich pozycjach. Dopiero wodząc chwilę wzrokiem odnajdziemy podopiecznych Jürgena Kloppa na zawstydzającej dziesiątej lokacie.
Kryzys drużyny, która w poprzedniej kampanii walczyła o mistrzostwo kraju z Manchesterem City, jest zauważalny. Mamy dopiero prawie połowę lutego, a „The Reds” mają już na koncie dziesięć porażek
Po odpadnięciu z Pucharu Anglii i Pucharu Ligi Liverpool pozostał w zasadzie w grze o tylko jedno trofeum - Ligę Mistrzów. W niej na etapie 1/8 finału zmierzy się Realem Madryt. Popularne
Nie dziwota więc, że na Anfield panuje morowa atmosfera.
W kierunku 19-krotnego mistrza Anglii pada zmasowana krytyka. Zdaniem wielu za niepowodzenie giganta z miasta Beatlesów odpowiada wypalony trener, któremu zabrakło już pomysłów na dalszą pracę.
Krytycy Kloppa szukają w całej sytuacji analogii do jego ostatnich momentów podczas kadencji w Borussii Dortmund. Wówczas drużyna prowadzona przez 55-latka również rozczarowywała na całej linii.
Sam opiekun Liverpoolu zdaje sobie sprawę z powagi całej sytuacji, lecz nie zamierza opuszczać klubu.
- Jeśli na to spojrzeć, trudne etapy zawsze przychodziły pod sam koniec. W Mainz przechodziliśmy przez trudny czas właściwie zawsze. W Dortmundzie miało to miejsce na samym początku oraz końcu. Ludzie o tym nie zapomnieli - zaczął niemiecki trener.
- Nie odejdę, nie mogę tego zrobić. Czuję się odpowiedzialny za tę sytuację i chcę się tak czuć. To niełatwy moment, ale właśnie w takich chwilach można pokazać, dlaczego ten klub jest tak wyjątkowy. Wierzymy we wszystko. Jeśli ludzie we mnie wierzą, możemy przejść przez to razem, bo jak nam się to uda, znowu będziemy przeżywać świetne czasy. Może tym razem trudny okres trwa trochę zbyt długo, przez co wszystko jest jeszcze trudniejsze, ale nie myślę o tym. Jestem tu, zaangażowany w stu procentach.
Już w najbliższy poniedziałek „The Reds” zmierzą się u siebie z Evertonem.