Juventus: Wanda Nara wywiera presję na działaczy w sprawie transferu Icardiego

2019-08-11 11:21:18; Aktualizacja: 5 lat temu
Juventus: Wanda Nara wywiera presję na działaczy w sprawie transferu Icardiego Fot. Mauro Icardi I Instagram
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Tuttosport

Bieżący tydzień przyniósł falę spekulacji na temat przenosin Mauro Icardiego do Napoli bądź Romy. Według „Tuttosport” za wszystkim stoi Wanda Nara, która za sprawą wypuszczania korzystnych dla niej wiadomości, chce zmotywować władze Juventusu do walki o jej klienta.

Agentka i zarazem żona zawodnika Interu kilka miesięcy temu była „gwiazdą” lokalnych mediów. Wszystko za sprawą szumu, który zrobił się wokół argentyńskiego napastnika, gdy odebrano mu opaskę kapitańską i odsunięto od zespołu. Wówczas z odsieczą ruszyła Wanda Nara, która broniąc go niczym lwica wywalczyła mu przywrócenie do składu.

Szczęście pary nie trwało jednak długo, bowiem gdy na Giuseppe Meazza przybył Antonio Conte i wziął się za porządki, 26-latek ponownie został odstawiony na boczny tor. Ta sytuacja z pozoru wydaje się fatalna, lecz dobrze wykorzystana, może być znakomitą bronią, co zresztą prezentuje Wanda Nara.

Przedstawicielka ośmiokrotnego reprezentanta Argentyny według „Tuttosport” kontroluje obieg informacji na temat jej klienta, a przy okazji co jakiś czas wypuszcza korzystne dla obojga wieści. Stąd niedawna fala spekulacji na temat rychłych przenosin Mauro Icardiego do Napoli, a następnie dogłębnych analiz oferty przedstawionej przez Romę. W ten drugi ruch zamieszany miałby być od dawna porządny przez mediolańczyków Edin Džeko.

Zdaniem redakcji wspomnianego dziennika to gra ze strony żony napastnika Interu Mediolan, która chce w ten sposób zmotywować władze Juventusu do większej aktywności w stosunku do zakontraktowania jej męża. Wynika to po części z tego, że Fabio Paratici jak dotąd nie pozbył się Paulo Dybali i Mario Mandžukicia, a jest to warunek konieczny do przybycia 26-latka.

Wstępnie „Nerazzurri” chcieliby uzyskać ze sprzedaży autora 124 trafień w ich barwach 80 milionów euro, lecz w kuluarach mówi się, że byliby oni skłonni rozważyć oferty na poziomie 60 milionów euro.