Kamil Glik z kontuzją. Sprawa może być bardzo poważna
2024-01-17 17:19:05; Aktualizacja: 10 miesięcy temuNiewykluczone, że przed Kamilem Glikiem dłuższa przerwa. Defensor doznał kontuzji podczas ostatniego sparingu. „Mieliśmy pecha, coś się tam stało” - powiedział na kanale Meczyki.pl Stefan Majewski, dyrektor sportowy Cracovii.
Kamil Glik po zagranicznych wojażach we Włoszech i Francji zdecydował się na powrót do Ekstraklasy. Doświadczony stoper przez długi czas nastawiał się na kontynuację kariery na Półwyspie Apenińskim, lecz nie dostał żadnej ciekawej oferty.
W końcu nastawił się na grę w Polsce. Z możliwości wolnego transferu skorzystała Cracovia.
Glik dosyć długo dochodził do odpowiedniej formy fizycznej. Na samym wstępie krakowskiej przygody nie zaprezentował się najlepiej w starciu z Pogonią Szczecin. Po rozegraniu trzech kolejnych spotkań znowu wypadł na dłużej z kadry.Popularne
Regularności nabrał w grudniu, gdy Jacek Zieliński postawił na niego trzykrotnie w Ekstraklasie.
„Pasy” przygotowują się obecnie w Turcji do wznowienia rozgrywek.
Na okres ten klub z Kałuży zaplanował kilka sparingów. W pierwszym z nich po drugiej stronie stanęło węgierskie Debreceni VSC. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się wynikiem 3:3.
Niestety, na murawie do końca nie wytrzymał Kamil Glik, który nabawił się kontuzji kolana. Całe zdarzenie nastąpiło bez kontaktu z rywalem, co słusznie wzbudza spore obawy.
- Kamil Glik otrzymał bardzo mocne uderzenie w kolano. Mieliśmy pecha, coś się tam stało. Nie było żadnego faulu, został uderzony piłką. Czekamy na wyniki badań, ale byłoby szkoda, gdyby doznał poważnej kontuzji. Tacy ludzie w zespole są potrzebni - powiedział w programie „Raport Ekstraklasa” na antenie kanału Meczyki.pl dyrektor sportowy Cracovii, Stefan Majewski.
Były kapitan AS Monaco uzbierał w bieżącej kampanii osiem występów. Z nim w składzie małopolska ekipa zaliczyła trzy zwycięstwa, trzy porażki i dwa remisy.