Kamil Grabara myślami przy wielkim transferze. „Do tego czasu chcę grać w topowej lidze”
2022-12-27 07:26:21; Aktualizacja: 1 rok temuBramkarz Kamil Grabara w wywiadzie dla „Tipsbladet” zapowiedział, że nie ruszy się z Kopenhagi do końca tego sezonu. Równocześnie reprezentant Polski wyraził nadzieję, że za parę lat wespnie się na wyższy poziom ligowy.
Wychowanek Ruchu Chorzów jak na razie skolekcjonował wiele dobrych wspomnień na duńskiej ziemi. W zeszłym sezonie przyczynił się do zdobycia mistrzostwo kraju, okraszając je indywidualną nagrodą dla najlepszego golkipera kampanii.
Dzięki swoim poczynaniom między słupkami zawodnik znalazł się również na radarach innych klubów, przede wszystkim wykazując się sporym refleksem i ustawianiem się na linii bramkowej w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pomimo straty dziewięciu goli, został on zapamiętany z wielu wyśmienitych interwencji.
Znany także z występów w Aarhus i Huddersfield piłkarz ma ważny kontrakt z obecnym pracodawcą jeszcze przez trzy i pół roku.Popularne
Grabara ma nadzieję, że FC Kopenhaga ma na niego określony plan pod kątem przyszłego wielkiego transferu.
– Jedyna rzecz, która ma dla mnie teraz dla mnie wielkie znaczenie to fakt, że muszę czuć się szczęśliwy w obecnym zespole. Również FC Kopenhaga musi mieć satysfakcję z tego, jakim kosztem udało się mnie pozyskać. Przygotowuję się na spędzenie tutaj reszty sezonu i zdobycie kolejnego mistrzostwa Danii – zapowiedział młody bramkarz.
– FC Kopenhaga to mój pracodawca i jeśli w pewnym momencie uzna, że należy spróbować zainkasować zysk, wtedy w porządku. W piłce jest się także produktem, a taki klub jak Kopenhaga żyje z kupowania piłkarzy i sprzedawania ich za większą kwotę, niż zostali pozyskani. Przypuszczam, że podobnie sprawa prezentuje się w moim przypadku – dodał.
Zawodnik z Rudy Śląskiej przywędrował na Parken od „The Reds” za trzy i pół miliona euro. Wspominając o rzekomej polityce klubu, Grabara wierzy, że w przyszłym lub 2024 roku doświadczy w końcu sportowego awansu, gdyż czas powoli przestaje być jego sprzymierzeńcem.
– Chcę wspiąć się w piłkarskiej drabince tak wysoko, jak tylko możliwe. Nie jestem też ślepcem i wiem, że to musi się stać w określonym czasie, zanim się zrobię zbyt stary. Jeśli jako bramkarz nie jesteś w stanie grać w wielkiej lidze w wieku 25-26 lat, nigdy nie będziesz wystarczająco dobry.
– Trzeba sobie to uświadomić. Później możesz zrzędzić na cały świat, ale koniec końców to każdy sam sobie musi być wdzięczny za dokonywane decyzje – podsumował.
W barwach „Biało-Niebieskich” bramkarz pokazywał się na murawie 57 razy, zachowując 28 czystych kont.
***
Kamil Grabara na dywaniku. Trener FC Kopenhagi reaguje na konflikt bramkarzy