Kamil Grabara: Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie przejdziemy Rakowa

2023-08-22 23:47:16; Aktualizacja: 1 rok temu
Kamil Grabara: Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie przejdziemy Rakowa Fot. TVP Sport
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: TVP Sport

Kamil Grabara, bramkarz FC Kopenhagi, może być po pierwszym meczu zadowolony z Rakowem Częstochowa. Polski bramkarz jest przekonany, że to jego zespół wejdzie do Ligi Mistrzów. „Z mojej perspektywy to był mecz na 2:0” - powiedział 24-latek.

Przed dzisiejszym starciem często zestawiano ze sobą Kamila Grabarę i Vladana Kovačevicia. Pierwsza rywalizacja tej dwójki zakończyła się zwycięstwem Polaka, którego zespół wygrał skromnie 1:0.

Duńczycy jedyną bramkę zdobyli w dziewiątej minucie. Pomógł im Bogdan Racovitan, od którego niefortunnie odbiła się piłka i zatrzepotała w siatce drużyny z Ekstraklasy.

Rewanż na Parken już 30 sierpnia. Wcześniej ekipa Grabary rozegra mecz z Silkeborgiem

- Nie jestem zbyt związany z polską piłką. Grałem tu tylko w rezerwach Ruchu Chorzów. Fajnie tutaj wrócić i wygrać.

- Raków nie bez przypadku wygrał ligę. Nie śledzę polskiej piłki. Bardzo dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu. Wcześniej graliśmy ze Spartą Pragą, bo grają podobnie. Raków trochę głębiej się broni i trudno to sforsować. Wiadomo, że u nas będzie to inaczej wyglądać. Nie było naszych kibiców. To żadna wymówka, ale jakby ktoś nam przed meczem powiedział o takim wyniku, to byśmy go wzięli - powiedział w rozmowie z TVP Sport były bramkarz Liverpoolu.

- Prawda obroni się na boisku. Nie ma mistycznej atmosfery wokół naszego stadionu, ale ponad 30 tysięcy naszych kibiców będzie na spotkaniu, boisko będzie trochę lepsze. Prawda obroni się na boisku, jak mówiłem. Skłamałbym, jednak gdybym tu stał i mówił, że nie przejdziemy Rakowa.

- Z mojej perspektywy to był mecz na 2:0. Raków zmienił się w drugiej połowie i było nam ciężej. Parę razy piłkę zgubiliśmy w głupi sposób. Wiedzieliśmy, że to dobra drużyna.