22-letni zawodnik zaliczył przed kilkoma miesiącami bardzo trudny okres w drużynie „Białych” za sprawą zaliczenia kilku kuriozalnych interwencji skutkujących utratą bramek przez jego zespół.
Były młodzieżowy reprezentant Polski nie załamywał jednak rąk i poświęcił wiele czasu na uporanie się z obniżką formy, co przyniosło spodziewany skutek, ponieważ nie tak dawno mógł pochwalić się zanotowaniem pięciu czystych kont z rzędu w rozgrywkach Superligaen, co zapewniło jego ekipie udział w grupie mistrzowskiej po zakończeniu fazy zasadniczej.
W międzyczasie Aarhus stanęło przed olbrzymią szansą na zameldowanie się w finale krajowego pucharu, gdzie miałoby szansę sięgnąć po swoje pierwsze trofeum po 25 latach przerwy.
Aby jednak tego dokonać, klub z Ceres Park musiał pokonać w półfinałowym dwumeczu Randers. „Białym” nie udało się wypełnić tego celu między innymi ze względu na niezbyt dobrą postawę Grabary.
Piłkarz wypożyczony z Liverpoolu popełnił dwa duże błędy w pierwszym starciu obu ekip, co skutkowało porażką jego zespołu 0:2. W rewanżu prezentował się bardzo dobrze, ale tylko do momentu, w którym przy jednobramkowym prowadzeniu swojej drużyny znów się nie popisał i praktycznie podarował rywalom bramkę, która przypieczętowała ich awans do finału.
Polak wystąpił w sumie w 26 meczach w tym sezonie i zachował w nich ośmiokrotnie czyste konto.