Kamil Kosowski o szansach Lecha Poznań z Fiorentiną: To może być kluczowe w tym meczu
2023-04-11 11:38:37; Aktualizacja: 1 rok temuKamil Kosowski w artykule dla „Przeglądu Sportowego Onet” pochylił się nad czwartkowym starciem Lecha Poznań z Fiorentiną. Były reprezentant Polski nie ma wątpliwości, że przed „Kolejorzem” najtrudniejsze wyzwanie. „Tego się nieco boję” - zdradził 45-latek.
Już w najbliższy czwartek Lech Poznań w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy podejmie włoską Fiorentinę. Nie ulega wątpliwości, że przed podopiecznymi Johna van den Broma arcytrudna przeprawa.
Rywal mistrza Polski od dwunastu spotkań nie zaznał goryczy porażki, wygrywając w tym czasie między innymi z Interem Mediolan czy AC Milanem. Forma „Violi” może zatem budzić wśród sympatyków „Kolejorza” spore obawy.
Lech Poznań nie podchodzi do zbliżającej konfrontacji w roli faworyta. Nierozsądne jednak byłoby lekceważenie poznaniaków, którzy w tej edycji Ligi Konferencji Europy potrafili pokonać 3:0 hiszpański Villarreal.Popularne
O szansach drużyny z Wielkopolski w rywalizacji z przedstawicielem Serie A napisał dla „Przeglądu Sportowego Onet” Kamil Kosowski.
Były reprezentant Polski, który nie tak dawno deprecjonował rangę Ligi Konferencji Europy, twierdzi, że intensywność Włochów może przesądzić o przebiegu meczu.
„Z pewnością Fiorentina nie skupia się na tym, jak zagra mistrz Polski, a największą wagę przykładają do swoich poczynań. Fioletowi to średniak Serie A, jednak w swoich szeregach mają wiele indywidualności. Boję się nieco intensywności, jaką zaprezentują rywale Lecha, ale trzeba pamiętać, że nie będzie ona na poziomie Premier League, a Serie A. Poznaniacy przy dobrym ustawieniu powinni sprawić niespodziankę” - ocenił 45-latek.
Emerytowany pomocnik liczy, że sytuacja z Bartoszem Salamonem nie wpłynie negatywnie na klub z Ekstraklasy.
„Mam nadzieję, że sytuacja Bartosz Salamona nie wpłynie negatywnie na poczynania mistrzów Polski. Niestety nie zanosi się, aby zakończyła się ona pozytywnie, ale zawsze jest mały procent szans, że to pomyłka. To kluczowy piłkarz Lecha, wręcz niezbędny w układance trenera van den Broma. To szczery i otwarty chłopak, więc liczę, że wszystko zakończy się dobrze” - napisał były zawodnik Wisły Kraków.