Kamil Piątkowski zabrał głos na temat swojej przyszłości
2024-11-15 07:35:16; Aktualizacja: 2 godziny temuKamil Piątkowski nie miał łatwo po transferze z Rakowa Częstochowa do Red Bulla Salzburg, jednak w końcu odgrywa w austriackim zespole pierwsze skrzypce. Czy w takim razie pora na transfer do lepszego klubu? Stoper głos na temat swojej przyszłości zabrał w rozmowie z portalem Goal.pl.
Kamil Piątkowski w barwach Rakowa Częstochowa jawił się jako ogromny talent i nic dziwnego, że latem 2021 roku Red Bull Salzburg wydał na stopera aż sześć milionów euro. Po tym transferze wydawało się, że drzwi do wielkiej kariery stoją przed nim otworem, bo austriacki zespół przecież słynie ze świetnego promowania swoich graczy, jednak przyszłość Polaka wcale nie okazała się być tak świetlana.
Piątkowski miał w Austrii problem z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie, więc zimą 2023 roku odszedł na wypożyczenie do KAA Gent, gdzie dobrze się spisywał, jednak wcale nie poprawiło to jego sytuacji w Salzburgu. Rundę wiosenną poprzedniej kampanii spędził za to w Granadzie i tego okresu nie będzie miło wspominał, gdyż nie grał dobrze, a jego zespół spadł z ligi hiszpańskiej.
W takich okolicznościach może dziwić, że latem otrzymał on kolejną szansę w Red Bullu. 24-latek jej nie zmarnował i teraz wyrasta na czołową postać w defensywie zespołu. W tym sezonie wystąpił we wszystkich spotkaniach swojej drużyny i w zdecydowanej większości w podstawowym składzie.Popularne
- Wypożyczenie do jednego klubu, udane, i powrót do klubu, gdzie znów nie było tak, jakbym chciał. Kolejne wypożyczenie, już mniej udane, znów powrót. I po tym wszystkim, dobrym i złym, przyszedł wreszcie ten czas, o którym marzyłem. Teraz dzieje się to, co sobie zaplanowałem ponad trzy lata temu. Obecnie żyję jak w śnie - wspomina swoją drogę Piątkowski w rozmowie z portalem Goal.pl.
Przemysław Langier zapytał 24-latka, czy czuje się już „oszlifowany” przez Red Bulla, nawiązując do tego, że zespół ten uchodzi za prawdziwą kuźnię talentów.
- Bardzo ciężkie pytanie. Chyba nie zagrałem jeszcze tyle meczów i tyle minut. Bardziej bym powiedział, że od lipca wszystko idzie tak, jak było wcześniej planowane. Dalej nie wybiegam w przyszłość, cieszę się chwilą - powiedział czterokrotny reprezentant Polski.