Utalentowany stoper, który ma już na swoim koncie trzy występy w seniorskiej reprezentacji biało-czerwonych, zaczął swoją karierę w Austrii w bardzo barwny sposób. Kiedy jednak przeszedł do czynów na boisku, było o wiele lepiej.
21-latek wziął udział w kilku letnich sparingach, a podczas trwającej kampanii uzbierał trzy ligowe mecze. Dzisiaj z kolei przyszła kolej na debiut w Lidze Mistrzów.
Kiedy z boiska za dwie żółte kartki wyleciał Youssef En-Nesyrim, trener Salzburga czym prędzej postanowił dać szansę Kamilowi Piątkowskiemu. Zmienił on grającego niepewnie Maximiliana Wöbera. Było to w 51. minucie zawodów.
W końcówce rywalizacji zarówno pod jedną, jak i drugą bramką działo się sporo, ale wynik z pierwszej połowy, bardzo niezwykłej pierwszej połowy, z czterema rzutami karnymi, nie uległ już zmianie.
Oba zespoły podzieliły się punktami po remisie w stosunku 1:1, a Polak posiadł niezwykle cenne doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości.