26-latek jakiś czas temu dał do zrozumienia, że w lecie może chcieć opuścić Tottenham. Taka decyzja byłaby podyktowana marzeniami o zdobywaniu trofeów w większym klubie.
Niemalże od razu chęć pozyskania zawodnika zaczął przejawiać Manchester United. Wydawało się, że to właśnie ekipa z Old Trafford może postawić na swoim i pozyskać Anglika.
Z transferu jednak nici. Wszystko przez koronawirus, który najpierw spowodował zawieszenie rozgrywek, czego natomiast konsekwencją są cięcia nakładów na pensje i potencjalne wzmocnienia.
Wielokrotny mistrz Anglii nie będzie zatem w stanie sprostać wymaganiom finansowym Tottenhamu. Stołeczny zespół chce bowiem za swojego zawodnika 150 milionów funtów. United z kolei bardziej będą potrzebowali Jadona Sancho oraz Jacka Grealisha. To oni właśnie znajdują się na szczycie listy życzeń.
Sprawa nie jest jednak ostatecznie zamknięta. Jeśli rozgrywki zostaną wznowione w maju, drużyna z Old Trafford może ponownie zacząć generować zyski, co spowoduje, że rada nadzorcza dostatecznie zwiększy nakład finansowy na wzmocnienia.
Kane rozegrał w tym sezonie 25 meczów. W tym czasie zdobył 17 bramek i zaliczył dwie asysty.
Kontrakt wiąże go z Tottenhamem do 30 czerwca 2024 roku.