Poniedziałkowy mecz był ostatnim sprawdzianem drużyny Marcina Dorny przed rozpoczynającymi się w czerwcu mistrzostwami świata do lat 21. Niestety, podobnie jak w rozgrywanym kilka dni wcześniej spotkaniu z Włochami, Polacy ulegli rywalom 1:2. Jedyną bramkę dla naszej młodej drużyny zdobył Jarosław Niezgoda.
- To w gruncie rzeczy mecz towarzyski,
takie spotkanie, które ma wykazać pewne błędy i trzeba z tego
wyciągnąć wnioski, po to, by zagrać w prawdziwym turnieju. (…)
Po pierwsze, to się zdziwiłem, że Kapustka nie nabrał ciała w
Anglii, że jest tak mało atletyczny. Jest za drobny, w
przeciwieństwie do Kownackiego, z którego jest kawał bysiora. Z
niego emanuje siła - przyznał Nowicki, który na co dzień jest
wielkim fanem futbolu.
- Czesi byli trochę lepsi. Byli
szybsi, bardziej zdeterminowani. W pierwszej połowie byliśmy
nieźli, a w drugiej to oni byli zdecydowanie lepsi. Trzeba umieć
przegrywać, ale przecież ważne jest to, co stanie się podczas
turnieju. Ważne, że odbędzie się on również w Kielcach. (…)
Bardzo lubię to miasto, lubię ten stadion - jeden z pierwszych,
który zaczął tę serię pięknych obiektów w Polsce - dodał
znakomity aktor.
Polacy rozpoczną swój udział na MME meczem
ze Słowacją, który odbędzie się 16 czerwca w Lublinie. W
kolejnych spotkaniach grupowych zmierzą się ze Szwecją i Anglią.
Mecz numer trzy zostanie rozegrany właśnie w Kielcach.