Kariera niedoszłego reprezentanta Polski gaśnie. Po odejściu z Ekstraklasy przepadł
2025-11-17 09:31:02; Aktualizacja: 6 godzin temu
Piłka nożna jest przewrotna. W pewnym momencie o grę w reprezentacji Polski ocierał się Ben Lederman, który mógł liczyć na regularne występy w Rakowie Częstochowa. To już jednak przeszłość. Obecnie 25-latek nie radzi sobie w Maccabi Tel Awiw.
- To było dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie, bo przed konferencją prasową trenera nie miałem pojęcia o tym, że zostanę powołany. To dla mnie duży honor, żeby być na tej liście. Jestem tutaj, żeby pokazać swoje najlepsze strony i liczę, że dostanę szansę w którymś z meczów i wykorzystam ją na maksa - mówił podekscytowany pomocnik po tym, jak otrzymał premierowe powołanie od Fernando Santosa.
Po tym wydarzeniu kariera urodzonego w Los Angeles zawodnika nie ruszyła „z kopyta”. Stało się wręcz odwrotnie.
Lederman stracił trochę czasu z powodu kontuzji. Następnie po powrocie do Rakowa Marka Papszuna przestał dostawać szanse. Szybko okazało się, że ceniony szkoleniowiec nie widzi w swoich planach miejsca dla pomocnika, który przecież jeszcze niedawno był przymierzany do gry na „szóstce” w seniorskiej kadrze.Popularne
Poprzedni sezon był więc dla 25-latka w zasadzie całkowicie stracony. Na murawie pojawił się zaledwie siedmiokrotnie. Dzisiaj może żałować, że temat transferu do Jagiellonii Białystok nie wkroczył na zaawansowane tory. Pod wodzą Adriana Siemieńca miałby z pewnością większą szansę na odbudowę. Na ciekawą opcję wyrastały także przenosiny do GKS-u Katowice.
Lederman podążył krokiem przodków i na początku lipca dołączył oficjalnie do Maccabi Tel Awiw. Jak na razie, trudno jest być zadowolonym z tego ruchu.
Były gracz „Medalików” w rozgrywkach ligi izraelskiej tylko dwukrotnie pojawił się na boisku. W siedmiu kolejkach nawet nie wstał z ławki rezerwowych. Co prawda dostał szanse w dwóch meczach Ligi Europy, ale nie zaprezentował się najlepiej. Od 23 października czeka na kolejny występ.
Wartość Ledermana regularnie spada. Jeszcze w marcu 2023 roku portal Transfermarkt wyceniał go na 1,5 miliona euro. Dzisiaj to już tylko pół miliona.






















![FC Barcelona z „zielonym światłem”. Katalończycy wracają na Camp Nou [OFICJALNIE]](img/photos/91261/90x60/fcbarcelona-campnou.jpg)









