Jednokrotny reprezentant Niemiec zasilił szeregi Red Bulla Salzburg przed trzema laty i od tego momentu był stopniowo przygotowywany do odgrywania pierwszoplanowej roli w szeregach utytułowanej austriackiej drużyny.
Początkowo został z niej wypożyczony do klubu farmerskiego na zapleczu krajowej elity - FC Liefering. 19-latek prezentował się w nim na tyle dobrze, że w połowie sezonu 2019/2020 został sprowadzony z powrotem do „Byków” w celu przystosowania się do gry zespołu pod nowe rozgrywki jako rezerwowych i w kolejnych jako podstawowy zawodnik.
A w tych trwających Karim Adeyemi wyróżnia się wyraźnie na tle kolegów, co może pozwolić mu zanotować wielki transfer po zakończeniu trwających zmagań, o czym zaczynają coraz głośniej informować europejskie media. Możemy w nich przeczytać, że młody napastnik znajduje się na celowniku między innymi Bayernu Monachium, VfL Wolfsburg, Barcelony czy Liverpoolu.
Z tego grona największe szanse na ewentualne sprowadzenie utalentowanego niemieckiego zawodnika mogą mieć „Bawarczycy”. Tak można przynajmniej wywnioskować z wypowiedzi 19-latka po starciu w Lidze Mistrzów z Sevillą (1:1).
- Jeśli Bayern Monachium złożyłby mi ofertę, to wybiorę tę drogę. Chcę im pokazać, co potrafię, kim jestem i że popełnili błąd, pozwalając mi odejść. To mnie motywuje - przyznał Adeyemi,
Gracz Red Bulla Salzburg był członkiem juniorskiej ekipy „Bawarczyków” latach 2009-2011. Wówczas nie rokował on jednak na tyle dobrze, aby władze klubu zdecydowały się związać z nim na dłużej. Dlatego odszedł on do SpVgg Unterhaching, w którym został dostrzeżony przez wysłanników austriackiego zespołu.
Aktualny mistrz Europy U-21 może pochwalić się na obecnym etapie sezonu strzeleniem siedmiu goli oraz zanotowaniem dwóch asyst w jedenastu rozegranych meczach.
***
SZEŚCIU nieoczywistych bohaterów pierwszej kolejki Ligi Mistrzów