Katastrofa coraz bliżej. Losy utrzymania Wisły Kraków w rękach rywali | Jerzy Brzęczek: Dopóki mamy szansę, będziemy walczyć
2022-05-08 07:28:58; Aktualizacja: 2 lata temuTrener Jerzy Brzęczek po spotkaniu z Jagiellonią ubolewał nad skutecznością swojego zespołu.
Wisła Kraków przesuwa się coraz bliżej nad przepaścią. Do końca sezonu pozostały już tylko dwie kolejki, a utytułowana drużyna wciąż okupuje strefę spadkową.
Na koniec sobotniej serii gier 32. kolejki Ekstraklasy „Biała Gwiazda” bezbramkowo zremisowała z Jagiellonią Białystok. Choć gospodarze kontrolowali posiadanie piłki, to żadne korekty nie wpłynęły pozytywnie na finalizację sytuacji podbramkowych.
Krakowianie stworzyli w całym meczu 12 akcji, w tym tylko dwukrotnie oddali celny strzał na bramkę Zlatana Alomerovicia. Były selekcjoner reprezentacji Polski kolejny raz rozczarował się skutecznością swoich podopiecznych.Popularne
– Jestem rozczarowany tym wynikiem, ponieważ do końca meczu walczyliśmy o zwycięstwo, ale brakowało nam skuteczności. Stworzyliśmy kilka sytuacji. Wprowadzenie Savicia i Manu dało nam więcej możliwości, ale zabrakło nam zimnej krwi, wyrachowania i tego, by wykorzystać jedną z szans – stwierdził 51-latek.
– Nasza sytuacja jest bardzo trudna, ale zostały dwa spotkania i dopóki będziemy mieć szansę, będziemy walczyć o to, by zdobyć punkty, które dadzą nam utrzymanie w Ekstraklasie – dodał.
13-krotnemu mistrzowi kraju, który od ostatnich czterech meczów nie potrafi odnieść zwycięstwa, na rozkładzie pozostał wyjazd do Radomia na spotkanie z Radomiakiem oraz domowy mecz z Wartą Poznań.
Losy utrzymania nie znajdują się już wyłącznie w rękach Wisły. Od teraz klub musi liczyć na potknięcia rywali, między innymi Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin i Bruk-Betu Termaliki.