Kibice Legii Warszawa odpowiadają nowemu ministrowi sportu. „Zmień dilera”

Wydarzenia sprzed dwóch tygodni ponownie odbiły się szerokim echem. Wielu kibiców nie zostało wpuszczonych na trybuny w Birmingham i doszło do starć z policją.

Legia Warszawa wydała komunikat, z którego wynikało, że to Aston Villa sam doprowadziła do burd, ponieważ ograniczyła liczbę miejsc dla sympatyków polskiej drużyny.

Anglicy twierdzili inaczej, a ich argumentacja trafiła do UEFA. Następstwem tego była dotkliwa kara dla przedstawiciela Ekstraklasy.

Sławomir Nitras skrytykował zachowanie fanów.

– Patrzę na to z ogromnym smutkiem. To nie jest tak, że każdy wyjazd polskiego klubu zagranicę kończy się awanturami. Jest chyba jakiś problem z kibicami Legii, bo to jest kolejny raz, kiedy nie dostosowują się do standardów obowiązujących w innych krajach. Jest pytanie, czy nie powinniśmy tych standardów podnieść. I stosować takie, które gwarantują bezpieczeństwo wszystkim na stadionie, a nie powodują, że stadion jest zdominowany przez grupę najbardziej zagorzałych fanów. Musimy się z tym zmierzyć jako państwo. Wydaje mi się, że zarówno kluby ekstraklasy jak i związek piłkarski powinny poważnie się nad tym pochylić. Na pewno jest to powód do refleksji – oświadczył minister sportu i turystyki kilka dni temu w TOK FM.

Odpowiedź przyszła przy okazji następnego meczu w Lidze Konferencji Europy.

Jeden z transparentów nawiązywał do decyzji UEFA. Inny do wypowiedzi Nitrasa.

„Nitras zmień dilera” – głosiło hasło na transparencie.

Legia wygrała 2:0 i pozostaje w europejskich pucharach.