Kibice Manchesteru United niepocieszeni. Rodzina Glazerów nigdzie się nie rusza

2022-10-13 09:02:09; Aktualizacja: 1 rok temu
Kibice Manchesteru United niepocieszeni. Rodzina Glazerów nigdzie się nie rusza Fot. Debu55y / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Financial Times

Sir Jim Ratcliffe był w ostatnich miesiącach łączony z możliwością kupna Manchesteru United, któremu kibicuje od dziecka. Anglik faktycznie pragnął przeprowadzić hitową transakcję, lecz spotkał się z odmową ze strony rodziny Glazerów, zarządzającej klubem od 2005 roku.

Ostatnia niemalże dekada w wykonaniu „Czerwonych Diabłów” to pasmo porażek i zawodów, przeplatanych jednorazowymi przebłyskami. Klub po odejściu sir Alexa Fergusona zatracił swój zwycięski pierwiastek, nie licząc się w walce o mistrzowskie tytuły.

Od momentu abdykacji legendarnego Szkoda zespół z Old Trafford aż czterokrotnie kończył kampanię Premier League poza pierwszą „piątką”. W tym czasie również tylko dwa razy zajął drugą lokatę. Porażające wręcz obniżenie standardów.

Sytuacja panująca wokół drużyny ze Stretford End jest nerwowa. Kibice nieustannie wylewają swe żale, koncentrując je głównie na amerykańskich właścicielach.

Renoma rodziny Glazerów nigdy nie należała do najlepszych. Na długiej liście zarzutów najczęściej wytykane są brak zaangażowania w życie klubu, traktowanie go jako zwykłą inwestycję i w końcu brak znajomości w futbolowych realiach.

Nie dziwota więc, że wszelkie doniesienia o potencjalnej zmianie właścicieli wywołują u sympatyków 20-krotnych mistrzów kraju niemałe poruszenie. Do niedawna najwięcej nadziei wiązano z angielskim miliarderem, inżynierem chemikiem i biznesmenem – sir Jimem Ratcliffem.

69-latek inwestuje swe aktywa w sport już od pewnego czasu. Jego firma posiada udziały we francuskim OGC Nice czy szwajcarskim FC Lausanne-Sport. Marzeniem głowy firmy Ineos było jednak przejęcie ukochanego Manchesteru United.

Jak oznajmił Ratcliff, w najbliższym okresie do takiej zmiany nie dojdzie. Po rozmowach z Joelem i Avramem Glazerami zaniechał dalszych prób, gdyż ci jednoznacznie potwierdzili, że nie zamierzają oddawać giganta europejskiego futbolu w inne ręce.

- Całe życie jestem kibicem Manchesteru United. Byłem w 1999 roku w Barcelonie na najbardziej pamiętnym meczu w moim życiu. Jak dobrze wiecie, ten klub jest we mnie głęboko zakorzeniony - zaczął zasłużony Brytyjczyk.

- Manchester United jest jednak w rękach rodziny Glazerów. Spotkałem się z Joelem i Avramem, to bardzo mili ludzie, prawdziwi dżentelmeni. Nie chcą sprzedawać klubu. Ten jest w rękach sześciorga dzieci Malcolma Glazera. Jeśli ostatniego lata Manchester United byłby na sprzedaż, to prawdopodobnie spróbowałbym go kupić po tym, jak nie udało się przejęcie Chelsea. Nie możemy natomiast siedzieć i czekać, że pewnego dnia klub będzie na sprzedaż. Szanujmy zdanie właścicieli.

„Czerwone Diabły” z Erikiem ten Hagem za sterami znajdują się obecnie na piątym miejscu w lidze. Do liderującego Arsenalu tracą dziewięć „oczek”.