Kibice Milanu nie chcą Julena Lopeteguiego na trenera. Klub pod presją rozważa kandydaturę z Ligue 1

2024-04-28 09:16:49; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
Kibice Milanu nie chcą Julena Lopeteguiego na trenera. Klub pod presją rozważa kandydaturę z Ligue 1 Fot. Saolab Press / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Gianluca Di Marzio

Julen Lopetegui miał znajdować się na ostatniej prostej do zawarcia porozumienia z Milanem, lecz na drodze stanęła rzesza kibiców oponujących tej kandydaturze. Spontaniczne działanie fanów skłoniło zarząd do refleksji i rozważenia innej opcji w postaci Paulo Fonseki – przekazał Gianluca Di Marzio.

Społeczność wokół San Siro od tygodni trawi spekulacje o zakończeniu przygody Stefano Piolego na ławce trenerskiej. Na szczycie władz siedmiokrotnego triumfatora Pucharu Europy trwa burza mózgów.

Działacze rozpatrzyli już wiele kandydatur. Najbliższa, która miała przerodzić się w formalność, obejmowała sylwetkę bezrobotnego Julena Lopeteguiego, który tuż przed tym sezonem rozstał się z Wolverhampton Wanderers.

W reakcji na coraz bliższe porozumienie stron kibice „Rossonerich” błyskawicznie wyrazili swój sprzeciw. Hasztag „Nopetegui” zalewał media społecznościowe jak fala Tsunami. W sieci pojawiła się nawet petycja podpisana przez liderów ultrasowej grupy Curva Sud, obarczająca nie tyle samego Hiszpana, ile ruchy dokonywane przez zarządców na najwyższych szczeblach.

Jak ustalił Di Marzio, szefostwo okazało się wrażliwe na strajk fanów i przewartościowało listę życzeń. Niewykluczone, że wkrótce podejmie zaawansowane działania zmierzające do zatrudnienia Paulo Fonseki.

51-letni Portugalczyk urodzony w Maputo, stolicy Mozambiku, najprawdopodobniej zakończy dwuletni rozdział w Lille. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem trwającej kampanii.

Sympatycy wspierający Milan zazwyczaj głośno opowiadali się za Antonio Conte czy Roberto De Zerbim. Ten pierwszy porozumiał się już jednak z konkurentem Serie A, a do szkoleniowca Brighton jeszcze nie wykonano telefonu.

Ekipa nie ma przynajmniej kłopotów na płaszczyźnie sportowej. Zapewnienie udziału w następnej edycji Ligi Mistrzów wydaje się kwestią jednej lub dwóch kolejek.