Kibice zabili kameruńskiego piłkarza
2014-12-18 20:05:48; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Pojawiły się nowe fakty w sprawie śmierci kameruńskiego piłkarza Alberta Ebossé, który w sierpniu zginął po meczu w Algierii.
Początkowo mówiono, że 23-latek zginął przez uderzenie w głowę kamieniem rzuconym przez jednego z kibiców. Teraz okazało się, że wydarzenia były o wiele bardziej drastyczne. Według sekcji zwłok stwierdzono, że zawodnik został śmiertelnie pobity przez chuliganów, którzy wtargnęli do szatni tuż po zakończeniu spotkania.
Patolog zauważył zmiażdżoną czaszkę po ciosie, w wyniku czego nastąpiło uszkodzenie mózgu. Ponadto kolejnymi oznakami przemocy były złamana kość ogonowa oraz przestawiony bark.
Nie wiadomo, czy policji udało się schwytać winnych tego zabójstwa. Najprawdopodobniej byli to jednak kibice drużyny, w której grał Ebossé, czyli JS Kabylie. Klub kameruńskiego gracza został zawieszony na dwa lata w rozgrywkach afrykańskich. Oprócz tego do końca sezonu 2014/2015 zespół nie może grać przy udziale fanów.