Kiedyś nadzieja angielskiej piłki, dzisiaj wyrzucony z Manchesteru City - Michael Johnson na skraju sportowej przepaści

2013-01-15 15:11:15; Aktualizacja: 11 lat temu
Kiedyś nadzieja angielskiej piłki, dzisiaj wyrzucony z Manchesteru City - Michael Johnson na skraju sportowej przepaści Fot. Transfery.info
Źródło: The Telegraph

Michael Johnson, utalentowany młody zawodnik, parę lat temu określany jako "nowy Collin Bell" (legenda Manchesteru City; 394 występy w barwach "The Citizens" przyp. red.).

Kiedy mając niespełna 18 lat wskoczył do pierwszego zespołu City świat stał przed nim otworem. Dzisiaj po latach niepowodzeń spowodowanych kontuzjami i alkoholem piłkarska kariera Johnsona stoi na pod znakiem zapytania. 

24-latek, jedna z najjaśniejszych gwiazd akademii Manchesteru City w ostatnich latach, otrzymał przed świętami bożego narodzenia odprawę do końca obowiązującego kontraktu tj. blisko 2 miliony funtów (w wysokości swojej tygodniówki - 40 tysięcy funtów) jednak dopiero dzisiaj klub ogłosił ostateczne rozwiązanie umowy z Anglikiem po tym jak na swoim koncie na Twitterze Johnson
umieścił zdjęcie, na którym wygląda...właśnie...
Johnson został pozyskany przez City z drużyny młodzieżowej Evertonu w 2004 roku i po zaledwie dwóch tygodniach został włączony do pierwszej drużyny.
Swój debiut w Premier League przypadł mu w sezonie 2006/2007 w  wygranym przez "The Citizens" 4:0 meczu przeciwko Wigan na JJB Stadium. W całych rozgrywkach 18-letni wówczas Johnson wystąpił w 10 spotkaniach ekipy prowadzonej wówczas przez Stuarta Pearce'a.
W następnym sezonie Johnson strzelił dwa wspaniałe gole przeciwko Derby Country i Aston Villi. Wkrótce potem, następca Pearce'a i Svena Gorana-Erikssona Mark Hughes, tak wypowiedział się o nastolatku:
 
- On jest wybitnym, młodym zawodnikiem z wielkim talentem i wspaniałą przyszłością. Chcemy, aby kiedyś był przyszłością City, więc w tym celu zrobimy wszystko aby tak się stało. Facet ma wszystko przed sobą. Jesteśmy wszyscy pod wrażeniem tego, co dotychczas pokazał i jestem pewien, że kiedyś będzie regularnie występował w reprezentacji. Michael musi nadal ciężko pracować, a my mu w tym pomożemy. Chcemy by był najlepszy ponieważ posiada wszystkie cechy, które powinien mieć zawodnik chcący osiągnąć szczyt.
 
Jednak w 2008 roku City zakomunikowało, że Johnson ma problem. Nie grał w Premier League od sierpnia, gdyż cierpiał z powodu urazu brzucha (m.in. przepuklina), jednak nie ograniczało to w całości jego sprawności fizycznej.
 
- Michael jest młodym chłopakiem, który był nieszczęśliwy - powiedział Mark Bowen, asystent Hughesa w tym czasie.
 
- Miał bardzo dokuczliwy uraz, który miał swoje nawroty. Kiedy jednak pojawiał się na treningu byliśmy dumni, że mogliśmy go mieć w swoich szeregach. Był to wielki atut dla naszego klubu. Musi być silny, walczyć z tym, ciężko trenować i wrócić do zespołu. Na początku sezonu był dla nas ważnym ogniwem i nie możemy się doczekać kiedy do nas wróci. 
 
Swojego czasu mówiło się o tym, że Liverpool był zainteresowany Johnsonem, za którego oferował nawet 10 milionów funtów, jednak City w celu zatrzymania piłkarza u siebie zaoferował mu lukratywny kontrakt na 5 lat.
 
Nawet sam Sven-Goran Eriksson, były trener Johnsona w City podkreślił wartość zawodnika mówiąc, że nie zamieniłby go w drużynie nawet na samego Stevena 
Gerrarda.
Ostatni występ Johnsona w barwach City miał miejsce w meczu Carling Cup przeciwko Scunthorpe w październiku 2009 roku. W sezonie 2011/2012 na okres jednego roku Anglik przeniósł się w ramach wypożyczenia do Leicester City. Popularne "Lisy" wydały na sprowadzenie Johnsona cały milion euro, jednak po zaledwie 7 rozegranych spotkaniach w trakcie pół roku rozwiązały z nim umowę.
 
W końcu Johnson trafił na czołówki gazet w maju ubiegłego roku, po tym jak pod wpływem alkoholu rozbił swój samochód w Manchesterze. To był juz drugi incydent tego typu, po którym Johnson został aresztowany za jazdę po pijanemu na przestrzeni trzech miesięcy. Po drugim wypadku został on ukarany grzywną w wysokości 5.500 tysiąca funtów i trzyletnim zakazem jazdy.
 
Teraz okaże się, czy zawodnik jest w stanie wskrzesić swoją piłkarską karierę po tylu latach bycia na uboczu, czy jednak czeka go rozbrat w futbolem w wieku...24 lat.