Kierowca autokaru Boca Juniors po sobotnim ataku. „Gdyby nie to, mogłoby dojść do tragedii”
2018-11-25 14:59:23; Aktualizacja: 5 lat temuW sobotę autokar Boca Juniors, którym zespół z Buenos Aires jechał na mecz z River Plate, został zaatakowany przez kibiców lokalnego rywala. O całym zajściu opowiedział jego kierowca.
Sympatycy River Plate rzucali w pojazd kamieniami, a do środkadostał się gaz łzawiący. Piłkarze Boca i inne znajdujące się wnim osoby mocno ucierpiały. Choć początkowo rewanżowy mecz finałuCopa Libertadores został tylko opóźniony, ostatecznie zdecydowanosię go przenieść na niedzielę.
Kierowca autobusuopowiedział o bohaterskim czynie wiceprezydenta Boca, HoracioPaoliniego.
- Kamień przebił szybę i uderzył mnie w żebra. W pewnym momencie straciłem przez to kontrolęnad pojazdem. Paolini momentalnie przejął wtedy kierownicę. Gdybytego nie zrobił, mogłoby dojść do tragedii.
- Zobaczyłemten kamień, ale potem mam lukę. Potrzebowałem trochę czasu, bypowiedzieć, że wszystko jest ze mną w porządku i mogę dowieźćzespół na miejsce.
- Przez moment po prostu brakowało mipowietrza. Najgorszą decyzją był skręt w prawo, gdzie nastąpiłzmasowany atak. Wyglądało to tak, jakby czekała na nas jakaśarmia i przyjechaliśmy na wojnę, a nie mecz piłkarski -powiedział kierowca.
Rewanż między Boca a River Plate marozpocząć się dzisiaj o 21:00. Przypomnijmy, że pierwszy meczzakończył się wynikiem 2:2.