Kingsley Coman gotowy... odpuścić grę na Mistrzostwach Świata
2025-10-16 08:34:37; Aktualizacja: 3 godziny temu
61-krotny reprezentant Francji Kingsley Coman zdobył się na szczere wyznanie. W rozmowie dla „L'Équipe” oświadczył, że w głębi duszy poddaje pod wątpliwość sens uczestniczenia na najbliższym mundialu w Ameryce Północnej.
Rzadko kiedy słyszymy głosy o tym, że piłkarzom nie zależy na wzięciu udziału na najważniejszej piłkarskiej imprezie. Mistrzostwa Świata jednoczą wszystkich, także tych mniej interesujących się sportem. Miliardy ludzi obserwują w akcji najlepszych graczy.
Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi Kingsley Coman. Nastawienie skrzydłowego kompletnie uległo zmianie po transferze wychodzącym z Bayernu Monachium oraz Mistrzostwach Europy w Niemczech.
W odczuciu 29-latka jego status w kadrze narodowej został mocno umniejszony, przez co nie czuje się już tak ważnym ogniwem. W wywiadzie dla popularnego dziennika głośno zastanowił się nawet nad sensem uczestniczenia podczas mundialu.Popularne
– Wiedziałem, że na arenie międzynarodowej będę odgrywał mniej ważną rolę. Myślę jednak, że i tak byłoby podobnie, gdybym został w Bayernie. Teraz cieszę się większą stabilnością i spokojem – oznajmił Coman.
– Dla mnie są dwa rodzaje Mistrzostw Świata: ekscytujące i te, po których zaczynasz przeżywać je inaczej. Wolałbym nawet nie jechać na mundial, żeby zrobić miejsce młodemu zawodnikowi, niż wybrać się na niego i nie zrobić nic – oświadczył.
– Po EURO nie byłem najszczęśliwszym człowiekiem. Musiałem porozmawiać z selekcjonerem, wyznać, jak się czuję. Nie mogłem tego zrobić podczas turnieju, brakowało na to czasu. Zachowałem ten problem dla siebie, ale po rozmowie problem udało się rozwiązać. On zrozumiał mnie, a ja jego – dodał.
Coman pojawił się na październikowym zgrupowaniu. Raz wyszedł w podstawowym składzie. Na wspomnianych Mistrzostwach Europy na boisku pojawił się jednak zaledwie raz, podczas gdy „Trójkolorowi” doszli do półfinału.
Wcześniej wychowanek PSG wywalczył z reprezentacją srebrny medal na mundialu w Katarze.